Lubię brać odprężającą kąpiel z pianą. Dlatego kupiłem sobie porządną wannę. A że często lubię brać kąpiel z kimś i nie zawsze jest to jeden facet, to wanna musiała być odpowiednio duża.
Było późne popołudnie, a mi
się trochę nudziło. Postanowiłem spędzić czas z kilkoma znajomymi. Obdzwoniłem trzech
znajomych, a oni bez wahania się zgodzili, bo też nie mieli niczego konkretnego
do roboty. Przed ich przyjściem musiałem trochę ogarnąć mieszkanie, ale całe
szczęście nie musiałem się za bardzo wysilać, bo kumple nie przychodzili do
mnie podziwiać pokoje czy kuchnię, ale w zupełnie innym celu.
Po jakiejś godzinie usłyszałem
dzwonek do drzwi. Spojrzałem przez wizjer i ku mojemu zaskoczeniu przed
drzwiami stało nie trzech a sześciu zajebistych kolesi. Musieli zatem
przyprowadzić znajomych. „Napalona siódemka” pomyślałem sobie. W to mi graj. Im
więcej, tym goręcej, przytulniej i konkretniej. Wpuściłem ich do środka bez
jakiegokolwiek zastanowienia. Wanna pomieści wszystkich.
-Wchodźcie, kochani! –
powiedziałem.
Zauważyłem, że wszyscy byli
ubrani w dresowe spodnie, a zarys ich dorodnych kutasów zdradzał, że nie mieli
na sobie bielizny. Wiedzieli, po co przyszli. Po jakimś czasie w mieszkaniu
dało się wyczuć lekki zapach potu. W sumie nie dziwiłem się im. Wszak po co
przychodzić na kąpiel umytym?
-Wyszliśmy właśnie z siłki –
powiedział Damian, seksowny brodaty brunet w okularach – I specjalnie nie
szliśmy pod prysznic.
-Właśnie czuję. I mnie to
właśnie kurewsko jara.
-Wiem – odparł, podszedł do
mnie i mnie pocałował.
-No, dobra, odklej się od
niego, bo nie tylko Ty tu jesteś – odezwał się Mateusz.
-Ok, ludki. To możecie
przedstawić swoich towarzyszy? Bo chyba się nie znamy.
-A, sorry, my tacy
niewychowani – zreflektował się Kuba. – Poznaj Wojtka, Rafała i Mariusza.
-Strasznie mi miło – odparłem
i uścisnąłem ich dłonie, choć w tym momencie miałem ochotę co innego im
uścisnąć. – To czego się napijecie? Kawy, herbaty? A może czegoś innego?
Wszyscy chcieli kawy. Całe
szczęście nie musiałem zatem kombinować. Gdy robiłem kawę, do kuchni wszedł
Mateusz. Uroczy blondas zaszedł mnie od tyłu, objął mnie i zaczął całować po
szyi. Było to bardzo miłe i przyjemne.
-I jak się dzisiaj czujesz?
Mam nadzieję, że trochę lepiej.
-Przy Tobie zawsze czuję się o
wiele lepiej – odparłem. Mati wiedział, jak mi umilić chwile w czasie, gdy
dopadał mnie nie najlepszy nastrój tym bardziej, że na swoim tyłku poczułem, że
coś fajnego się u niego pręży, a ja lubiłem czuć na sobie jego pałę. Powoli
nachodziła mnie na niego ochota, ale nie chciałem za szybko rozpoczynać
właściwej akcji, bo szykowało się coś o wiele lepszego. – Chcesz z mlekiem czy
bez? – spytałem.
-Z Twoim? – spytał. – Wiem, że
masz zajebiste strzały i mógłbyś tym obdzielić wszystkie filiżanki.
-Chciałbyś.
-Nie pogardziłbym.
-Twoje marzenie się chyba
dzisiaj spełni, bo mam mega horny mood, a kawa dodatkowo go podkręci. Zawsze
tak mam.
-Wiem. I to mi się podoba.
Kawa już się zrobiła.
Poprosiłem mojego kumpla, żeby mi pomógł roznieść to wszystko.
Gdy weszliśmy do pokoju,
zauważaliśmy, że przybysze się bardzo rozgościli. Powoli zaczęli się zajmować
sobą nawzajem. Kuba z Wojtkiem powoli zaczęli się obmacywać i całować, a Rafał
i Mariusz pod tym względem zajęli się Damianem. Nie chciałem im przeszkadzać,
ale nie chciałem, żeby kawa wystygła.
-Ekhem! Pijcie, bo wystygnie!
– wszyscy nagle przerwali małą grę wstępną. Byli trochę zawstydzeni, ale tak
trochę na pokaz.
-Sorry – powiedział Rafał.
-Nie ma sprawy – odparłem –
Nawet lubię takie widoki, ale kawa jest najlepsza, gdy jest gorąca. Tak samo
jak facet.
-Racja – powiedział Damian. –
Nie ma to jak gorący facet. Znaczy się: kawa. A Twoja zawsze jest bardzo dobra.
-Dzięki – powiedziałem – A
naszych nieznajomych gości gdzie spotkaliście?
-Na naszej siłowni. Dosłownie
dzisiaj. – odparł Mateusz.
-Racja – tu wtrącił się
Mariusz. Ja i Wojtek jesteśmy parą, a Rafał to nasz znajomy, który czasem lubi
się z nami zabawić.
-O, trójkącik. Ładnie, ładnie –
byłem coraz bardziej zainteresowany. – Od dawna się znacie?
-Od roku – powiedział Wojtek.
– Po prostu tak jakoś się poznaliśmy, bo chcieliśmy trochę urozmaicenia. Lubimy
dobry seks.
-A co konkretnie lubicie? –
spytałem.
-Lubimy anal we trójkę i zabawki
erotyczne, szczególnie dildosy.
-Mmmm. Brzmi ciekawie. Macie
jakieś że sobą?
-Jasne – odparł Mariusz. –
Chcieliśmy pójść dzisiaj do Rafała, więc wzięliśmy kilka. A że spotkaliśmy
Twoich kumpli, którzy zaproponowali nam zajebistą zabawę, to nie odnosiliśmy
dildosów do domu. Mam nadzieję, że się przydadzą.
-No, jasne, że się przydadzą –
to mnie strasznie nakręciło.
Chcica wzrastała z każdą
minutą rozmowy z chłopakami. Chciałem już teraz się z nimi dokładnie zabawić,
ale pamiętałem o tym, że trzeba było przygotować kąpiel.
-To kto chce ze mną
przygotować kąpiel?
-Ja – zawołał Kuba.
-Ok. To chodź, bo trzeba to
konkretnie przyszykować. A Wy, kochani, nie krępujcie się. Możecie robić, co
chcecie w oczekiwaniu na atrakcję.
Gdy weszliśmy z Kubą do
łazienki, zrobiliśmy mały przegląd płynów do kąpieli. Chcieliśmy wybrać jakiś o
zmysłowym zapachu. W końcu udało nam się wybrać odpowiedni. Odkręciłem kran i
nalałem płyn. Kuba stanął za mną i zaczął mnie całować w szyję. Jego dłoń
zawędrowała pod mój podkoszulek. Opuszkiem małego palca zaczął jeździć po moim
prawym sutku, co mi się bardzo spodobało.
W łazience powoli zaczął się unosić miły zapach, a objętość piany zaczęła się zwiększać. Nie tylko to zaczęło się powiększać. Nasze kutasy domagały się w końcu uwolnienia. Kuba to wyczuł i sprawdził przez spodnie, że co jak co, ale problemów z chcicą to ja absolutnie nie mam. On zresztą też. Odwróciłem się w jego stronę i zaczęliśmy się całować. Nasze języki splotły się i zdawało się, że nie będziemy mogli przestać, gdy wtem usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
x
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz