sobota, 19 czerwca 2021

Sauna - opowiadanie

 

Sauna

Była zima, sypał śnieg, było cholernie zimno, a ja miałem ochotę na porządne wygrzanie się. Właśnie zadzwonił do mnie kumpel z ciekawą propozycją. Zaprosił mnie do sauny. Tego właśnie potrzebowałem. Chciałem się konkretnie wygrzać wśród gorących, spoconych facetów. No i miałem ogromną chcicę. Dawno nie miałem w sobie konkretnego kutasa, a Mateusz miał naprawdę zajebistych znajomych. A i on miał się czym pochwalić pod każdym względem.

Długo się nie zastanawiając, wziąłem potrzebne rzeczy i wyszedłem na autobus. Jadąc na miejsce myślałem o tych cudownych ciałach, które zobaczę i będę pieścił. A tam przychodzili tylko i wyłącznie chętni i napaleni faceci. To zawsze było miejsce, gdzie kutasy i dupy bezustannie szły w ruch. W busie czułem, jak mi zaczynał stawać z podniecenia. Musiałem się trochę uspokoić, żeby tego aż tak nie było widać, bo jechałem w dresowych spodniach.

Gdy wreszcie dotarłem na miejsce, zadzwoniłem domofonem, a po chwili drzwi się otworzyły. Wszedłem do środka i poczułem przyjemne ciepło i klimat tego miejsca. Ściany były oświetlone na niebiesko, różowo, czerwono i fioletowo. Zależy, w jakim pomieszczeniu się akurat przebywało. Wszedłem do szatni, żeby się rozebrać, a tam już dwóch kolesi nie mogło wytrzymać i już się zaczęli do siebie dobierać. Obaj już byli nadzy. Ich ciała i to, co robili porządnie mnie nakręciło. W sumie chciałem się dołączyć, ale wolałem na nich popatrzeć i niepotrzebnie im nie przeszkadzać.

W pewnym momencie poczułem, jak ktoś mnie szturcha w plecy. To był Mati. Jedyne, co miał na sobie to jockstrapy. Poczułem się jeszcze bardziej podniecony.

-I co? Gotowy na zabawę? – zapytał.

-Nie zadawaj mi głupich pytań – odparłem i zaczęliśmy się całować. Przywarliśmy do siebie, a ja zacząłem masować jego pośladki.

-No, dobra. Widzę, że jesteś gotowy. Przynajmniej pod tym względem. Zrzuć z siebie to wszystko i wbijaj do nas.

Nie trzeba mi było tego dwa razy powtarzać. Podszedłem do szafki. Rozebrałem się, wziąłem najpotrzebniejsze rzeczy i poszedłem pod prysznic. Woda była cudownie przyjemna, a obok mnie jeszcze lepszy widok. Dwóch chłopaków myło sobie nawzajem plecy, po czym jeden z nich uklęknął przed drugim, wziął jego kutasa w dłoń i zaczął lizać główkę. Ten drugi spojrzał na mnie i gestem zaprosił mnie do wspólnej zabawy.

Spojrzałem na nich i stwierdziłem, że małe preludium nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie. Podszedłem zatem do nich i zacząłem całować tego, który stał. W pewnym momencie poczułem ciepło ust chłopaka, który klęczał. Miał cudowne usta, które opinały mojego penisa. A już bosko poczułem się, gdy ten który stał, zaczął mi lizać sutki. Powoli zacząłem wydobywać z siebie jęki. Było mi przyjemnie. Jednak w głowie miałem nadal to, że kumple na mnie czekają.

-Dzięki, chłopaki – powiedziałem – ale muszę się zmywać, bo znajomi na mnie czekają. Chyba, że chcecie do nas dołączyć.

-W sumie czemu nie? Im nas więcej tym raźniej!

-To idziemy.

Obmyliśmy się trochę i poszliśmy w głąb sauny.

Przed wejściem do sauny parowej stali moi znajomi: Mateusz, Łukasz, Piotrek i Kuba.

-O, widzę, że przyprowadziłeś towarzystwo. I to całkiem niezłe. Kuba jestem, a reszta to: Mati, Łukasz i Piotrek. A tego gagatka to już chyba znacie – wskazał na mnie.

-No, niezbyt. Przynajmniej nie, jeśli chodzi o imię.

-No tak. Ja mam na imię Paweł. A Wy?

-Wojtek i Jacek. Miło nam.

-Nam tym bardziej – powiedział Piotrek.

Weszliśmy zatem do środka. Już przy wejściu uderzyło nas gorąco i wszechobecna para. Usiedliśmy na ławie i zaczęliśmy korzystać z dobrodziejstw tego miejsca. Powoli czułem, jak narasta we mnie podniecenie. Dawno z nikim nie byłem. Potrzebowałem zatem trochę pieszczot i dobrej zabawy. Zacząłem bawić się sutkami, aż tu nagle poczułem czyjąś dłoń na moim udzie. To był Kuba. Odwróciłem się w jego stronę i zacząłem całować jego pełne i piękne usta. Kuba ma to do siebie, że jest zajebisty w całowaniu, a jego klata prosi się o konkretne lizanie. Sutki natomiast to istny raj. Każdym z osobna można się bawić w nieskończoność, a on to uwielbia.

Kuba usiadł mi na kolanach, a ja powoli zacząłem ssać jego sutka. Lizałem go i ssałem. Kubuś zaczął cicho pojękiwać, a moje dłonie wylądowały na jego pośladkach. Masowałem je bardzo dokładnie i poczułem, że chciałbym się tym obszarem bardziej zająć. Poprosiłem więc go, żeby usiadł na ławie i rozłożył nogi. Długo się nie zastanawiał. Rozsiadł się, jak mu kazałem, a moim oczom ukazała się jego ciasna i ponętna dziurka. Podnieciłem się na maksa i nie czekając na nic, zatopiłem tam swój język. Boże, jak on zaczął jęczeć! Myślałem, że za chwilę wystrzeli bez ostrzeżenia. Nie chciałem do tego dopuścić. Pozwoliłem zatem, żebyśmy się zamienili miejscami. Miałem ku temu dwa powody. Chciałem doświadczyć jego pieszczot i chciałem zobaczyć, jak tam inni sobie radzą. Lubię patrzeć, jak zajebiści kolesie uprawiają seks, a moi kumple do takich fajnych facetów należeli.

Spocone ciała Łukasza i Mateusza nie próżnowały. Łukasz leżał na Matim i namiętnie go całował. Lizał go za uchem, a Mati odchylił lekko głowę. Jego półotwarte usta wyraźnie sugerowały, że on uwielbia, jak ktoś go liże za uchem. Wiedziałem o tym, bo parę razy wylądowaliśmy razem w łóżku u mnie i u niego.

Piotrek natomiast był czule i namiętnie obsługiwany przez Wojtka i Jacka. Wojtek zajął się jego fiutem, a Jacek robił mu rimming życia. Widziałem, jak kutas Piotrka pulsuje, a pot spływa po jego umięśnionym ciele.

Kuba obrabiał mi pałę i jednocześnie walił swoją. Nie zauważył, że Łukasz do niego podchodzi i wkłada mu w jego gorący tyłek swojego chuja. Jego oczy mówiły wszystko. Zszedłem z ławki i zacząłem go całować. Jego oddech był ciężki. Trochę nie nadążał z całowaniem, ale mi to nie przeszkadzało. Uwielbiałem, jak rozkosz zalewa całe jego ciało, jak drży i nic nie może na to poradzić. Ta jego bezradność była rozczulająca. Był wtedy taki kochany, bezbronny. Przytuliłem go mocno, a on jęczał mi do ucha.

Popatrzyłem na Łukasza. Jego szeroki uśmiech zdradzał dosłownie wszystko. Niczego nie musiał mówić. Domyśliłem się, że jego kutas ubóstwia dupę Kuby. Jest bardzo jędrna i ciasna. Idealna do pieszczot i jebania. Kubuś nigdy nie oponuje, gdy ma okazję na dobre dymanko. A i odwdzięczyć się umie doskonale. W czasie seksu cudownie się porusza, dając cudowną rozkosz partnerowi.

Otworzyłem na chwilę oczy, by zobaczyć, jak reszta się zabawia. Mateusz zdecydował się posuwać Piotrka, patrząc jednocześnie jak nowopoznana parka robiła to samo ze sobą. To mnie strasznie jarało.

Jednak w pewnym momencie poczułem, że chcę mieć w sobie fiuta Kuby. Bez jakiejkolwiek dyskusji się zgodził tym bardziej, że jego drąg stał mocno na baczność i domagał się dupy. Odwróciłem się zatem plecami do niego, oparłem o ścianę i wypiąłem się. Zatem Kuba dymał mnie, a Łukasz Kubę. Moje spragnione dupsko w końcu poczuło w sobie te 18 centymetrów. Rozkosz była nieziemska. Mój kutas zaczął się konkretnie ślinić i myślałem, że gdy go dotknę, od razu wystrzelę na ławkę. Chciałem jednak inaczej, więc powiedziałem Kubie, żeby przestał, bo ławka w saunie to nie najlepsze miejsce do tego, żeby na nią się spuścić.

Postanowiłem się trochę pobawić z Wojtkiem i Jackiem. Gdy mnie zobaczyli nad sobą, uśmiechnęli się. Położyłem się obok nich i zacząłem całować najpierw Wojtka a potem Jacka. Czułem ich spocone ciała, ich żar. Ich kutasy pulsowały, domagając się spełnienia. Nie mogłem wytrzymać i po kolei zacząłem obciągać jednemu i drugiemu. Jęczeli i posuwali mnie w usta. A ja byłem spragniony zawartości tego, co mają w sobie. W ustach zacząłem czuć smak ich śluzu. Czułem, że niedługo spuszczą mi się w usta. Pulsowanie było coraz bardziej intensywne. Wojtek wyjął swojego drąga z moich ust, by po chwili przy głośnym jęku spuścić mi się na klatę. Czułem ciepło jego spermy. Obróciłem się w stronę Jacka. Ten zaczął mi lizać klatę, waląc sobie konia. Minutę później jego ładunek również wylądował na mojej klacie i po chwili obaj położyli mnie na posadzce i zaczęli lizać moje ciało. Czułem, że i mój finał nadchodzi. Jęknąłem głośno i wystrzeliłem na siebie. Zostałem wylizany do czysta przez słodziaków. Rozkosz zalewała moje ciało.

Tymczasem reszta ekipy też zdawała się kończyć. Przy wtórze jęków Mateusz i Piotrek strzelili na siebie nawzajem, a Łukasz wyjął kutasa z tyłka Kuby i strzelił na niego. To mi się podobało. Widok spermy na dupie Kuby zawsze mnie jarał. Łukasz również wylizał do czysta pośladki kompana. Kuba natomiast podszedł do mnie i wziął mnie od tyłu. Chciał strzelić we mnie, czemu nie protestowałem. Jebał mnie ostro, by po dwóch minutach zlać się we mnie. Dodatkowa porcja rozkoszy zalała moje ciało i prawie z tego powodu nie zemdlałem.

Po wszystkim stwierdziliśmy, że potrzebujemy wziąć prysznic. Nie czekając ani chwili dłużej, wyszliśmy z sauny i poszliśmy się wykąpać. Myliśmy się wzajemnie jeden drugiego, dotykając się i całując nawzajem. Całkiem rozluźnieni poszliśmy potem do jacuzzi. Rozmawiając ze sobą, stwierdziliśmy że musimy to kiedyś powtórzyć. Może nie w tym miejscu, może u kogoś, ale musieliśmy się spotkać. Nie miałem nic przeciwko. Dobra zabawa w tak zajebistym towarzystwie jest zawsze w cenie.



2 komentarze:

Shino pisze...

Zajebista akcja :D Uwielbiam opowiadania w saunie. Aż się wyobraźnia uruchomiła :D

Gejowskie fantazje i opowiadania pisze...

Żeby tylko wyobraźnia :P

Prześlij komentarz