Już jest! Kolejne gorące opowiadanie o tym, jak wymagający trener daje konkretny wycisk gorącemu blondasowi. Ten trening seksiak zapamięta na zawsze. Zapraszam do lektury i komentowania. A jeśli podoba Wam się to opowiadanie i inne, to zachęcam Was do wspierania mnie poprzez konto na PayPal: . Życzę Wam konkretnej erekcji i wielu spustów. paypal.me/pablotychy
Trener
Od kilkunastu lat jestem trenerem w liceum sportowym. Trenuję
chłopaków w gimnastyce w ostatnich klasach. Lubię ich, a oni mnie, chociaż bywam
dla nich bardzo wymagający. Jeśli bowiem mają wygrywać w zawodach, to muszą się
konkretnie postarać. Tutaj nie ma miejsca na żadną taryfę ulgową i oni
doskonale o tym wiedzą.
W tym roku do szkoły doszedł pewien chłopak. Ma na imię Dawid.
Niedawno się przeprowadził. Chłopak jest bardzo dobrze zbudowanym blondynem. Ma
bujną czuprynę, niebieskie oczy, szerokie, umięśnione ramiona, świetnie
zbudowaną klatę, piękny tyłek. Często trenował po godzinach, bo chciał wziąć
udział w zawodach gimnastycznych. Pewnego razu całkiem przypadkiem zobaczyłem, jak
bierze prysznic. Widok tak wspaniałego ciała, po którym spływała woda,
zadziałał na mnie bardzo podniecająco, tym bardziej że zobaczyłem, jak wali
sobie konia. I pod tym względem nie musiał się niczego wstydzić. Na oko jego
pała miała jakieś 18 cm. Poczułem, jak w spodniach dresowych robi mi się
pokaźny namiot. Nie chwaląc się, jestem dość hojnie obdarzony przez naturę. Z
ukrycia zrobiłem mu parę zdjęć. Wyglądał jak model. To ciało było naprawdę
niesamowite. Musiałem coś zrobić z tym namiotem w spodniach, bo nie dość, że
byłem w chuj podjarany, to ciężko było pokazywać się w takim stanie. Poszedłem
do swojego gabinetu, zamknąłem drzwi i usiadłem na krześle. Sięgnąłem jedną
ręką do spodni, a drugą pod koszulkę. Mój potwór domagał się konkretnego
zaspokojenia. Lewą ręką drażniłem sutki, a prawą masowałem fiuta. Stanął mi
konkretnie. Ściągnąłem spodnie i naplułem na kutasa. Dłoń miała choć jako taki
poślizg. Waliłem do zdjęcia chłopaka, podziwiając jego atletyczne ciało. Waliłem
ostro, bo strasznie się podnieciłem. Moje 22 cm. ostro sterczały, a ja czułem,
że zaraz strzelę. Finał zbliżał się wielkimi krokami. Nagle z mojej pały
wystrzelił olbrzymi strumień gęstej spermy. Wszystko poleciało na stolik.
Głośno sapałem. Tego w tym momencie potrzebowałem. Szybko wytarłem wynik mojej
zabawy. Po wszystkim wróciłem do domu.
Cały czas myślałem o nim. Podziwiałem w nim dosłownie
wszystko: nie tylko jego piękne ciało, ale i determinację w dążeniu do celu:
chłopak wiedział, co robi i co chce osiągnąć. To mnie bardzo podniecało i
intrygowało.
Pewnego dnia Dawid podszedł do mnie i poprosił mnie o
dodatkowy trening.
-Przepraszam Pana.
-Tak? – zapytałem go, starając się ukryć moje podniecenie. Na
szczęście tego dnia pod spodniami miałem bokserki i mało było widać efektów
mojej nim fascynacji.
-Chciałbym trochę bardziej się przyłożyć do ćwiczeń, ale nie
wiem, czy je dobrze wykonuję, a w przypadku niektórych potrzebna mi by była
jakaś asekuracja – powiedział dość pewnym siebie głosem, spoglądając mi głęboko
w oczy.
O, kurwa! – pomyślałem – Czego ten chłopak ode mnie chce?
Patrzy się na mnie tak, że czuję się jak jakiś uczniak: nogi powoli robiły się
jak z waty, a ja musiałem mu pokazać, że muszę trzymać fason.
-No, dobra. To może się umówimy na konkretny termin? –
odpowiedziałem.
-Środa by pasowała?
-Może być. Środa po lekcjach tak gdzieś po 17.
-Wielkie dzięki – powiedział, uśmiechając się do mnie. I czy
mi się wydawało? Ten chłopak chyba puścił do mnie oko. Byłem naprawdę
zmieszany. Powoli Dawid zaczął siedzieć mi w głowie i trochę trudno mi było prowadzić
zajęcia, ale starałem się nie być aż tak bardzo rozkojarzony, bo musiałem
pilnować, żeby żaden z moich uczniów nie doznał jakiegoś urazu, albo żeby się
któryś z kimś nie poprztykał w czasie lekcji.
Gdy wróciłem do domu, stwierdziłem, że muszę się wyluzować.
Odpaliłem sobie Grindra i przeglądałem sobie profile. U siebie miałem fotkę
klaty, a dłonią przykrywałem kutasa, żeby od razu wszystkiego nie odkrywać.
Niech ludzie trochę sobie powyobrażają.
W pewnym momencie zauważyłem, że ktoś mi dał follow. Chłopak
miał 18-19 lat. W profilu miał napisane, że lubi starszych facetów, jest
pasywem. W galerii miał zdjęcia swojego tyłka. Przyglądając mu się bliżej,
zorientowałem się, że gdzieś już go widziałem. Po kilku sekundach domyśliłem
się, kim jest chłopak, który zaczął mnie śledzić. Wszedłem w galerię swoich
fotek na telefonie. Kurwa! To jest on! To jest Dawid! Tych pośladków nie da się
pomylić z innymi! Trochę czekałem na wiadomość od niego. Po chwili napisał:
-Hej.
-Hej – odpisałem. – Co tam?
-A, nic. Trochę nudno. Chciałem z kimś popisać. A u ciebie?
-Też się luzuję po pracy.
-No, ja po szkole.
-Kogo szukasz?
-Fajnego tatuśka, który wie, czego chce.
-Wolisz starszych?
-Zdecydowanie. Mam już dość gnojków w moim wieku, którzy nie
wiedzą, czego chcą.
-A co lubisz?
-Konkretne rżnięcie, żeby ktoś mnie porządnie wyruchał.
-No, widać, że jest co ruchać. Masz zajebistą dupę.
-Mówisz?
-Jasne. Mój kutas powoli się pręży na jej widok.
-A jakiego masz? Bo ja 18 cm.
-Ja 22.
-Serio? Nie ściemniasz?
-Nie.
-To pokaż.
Zrobiłem na szybko fotkę kutasa i wysłałem chłopakowi.
-To naprawdę twój?
-Tak.
-O, kurwa! Okazały. Aż się podjarałem.
-Mmmmm.
-Obrabiałbym go.
-Jak? – zapytałem i poczułem, że chyba będzie fajny cyber.
-Uwielbiam najpierw lizać żołądź.
-Mmmmm. Masz zwinny języczek?
-Bardzo.
-Zaintrygowałeś mnie.
-Hehe. Lubię lizać i ssać kutasy.
-Też to lubię, ale bardziej zabawiać się seksownymi dziurkami.
Czasami obrabiam je ostro.
-Jak?
-Wiercę w środku językiem, wkładam palce i dildosy, żeby
dziura przyzwyczaiła się do mojego chuja.
-Oooo, uwielbiam to. – napisał i przesłał mi fotkę, jak
zabawia się dildosem.
-Kurwa, podjarałeś mnie – odpisałem i pokazałem mu, jak mi
stoi.
-Zajebisty okaz, a główka aż się prosi o konkretne pieszczoty.
-Wiem. Jestem w chuj wyposzczony. Potrzebuję konkretnej
dziury, w którą mógłbym wejść.
-Moja jest chętna.
-Widzę.
-Chciałbym, żebyś mnie spenetrował językiem, a potem ostro
wypalcował, żeby kutas był cały mokry.
-Pokaż swojego.
-Już.
Jego pała była piękna. Główka idealna do pieszczot, duże jaja.
Zajebiście sterczał.
-Wygląda apetycznie.
-Mmmm. I co byś zrobił.
-Wypalcowałbym cię i bym ci ciągnął.
-Kurwa. Jarasz mnie.
-Ty mnie też. Wsadziłbym ci dildosa i ostro posuwał.
-Taaak. Właśnie się posuwam.
-Pokaż.
Po minucie odebrałem od niego filmik. Miał w sobie czarne,
dość duże dildo. Ruchał się nim i głośno jęczał.
-Zajebiście jęczysz. Jak konkretna suka.
-Uwielbiam, jak ktoś mnie konkretnie rucha. Zrobiłbyś to?
-Tak zajebistą dupę z rozkoszą. Wjechałbym w ciebie.
-Jak?
-Ostro. Posuwałbym cię jak sukę.
-Ooooo. Taaak. Kurwa. Chciałbym się z tobą spotkać.
-Mam nadzieję, że do tego kiedyś dojdzie.
-Ja też. Chciałbym cię poczuć w sobie.
-A ja chciałbym poczuć, jak twoja dziurka opina moją pałę.
-Uuuuu, z pewnością by tak było.
-Lubisz klapsy?
-Uwielbiam.
-Na pewno byś ich trochę zarobił. Taka zajebista dupa
zasługuje na kilka mocniejszych.
-Mmmmm. A jakie lubisz pozycje?
-Na pieska, na pagony, z boku. Różnie. Ważne, żeby głęboko
wchodził.
-Fajnie. Czyli lubisz konkretną zabawę?
-Najczęściej tak. Mam swoje potrzeby. A Ty?
-Ja też. Lubię ostre rżnięcie. Chciałbym, żeby w końcu ktoś
mnie konkretnie zerżnął. Mam nadzieję, że będziesz to ty.
-Kręci mnie twoja dupa. Aż chce się w nią porządnie wejść.
-O, tak. Przydałby mi się teraz duży kutas, który by mnie
zaspokoił.
-Taki jest mój.
-Mam nadzieję, że nie rzucasz słów na wiatr.
-O tak. Jak już rżnę, to naprawdę konkretnie.
-Mmmm, super. Tego mi trzeba.
-Masz coś na sobie?
-Nie. A ty?
-Też nic.
-Może powalimy na kamerce?
-Mmmmm fajny pomysł.
Siedziałem nago i rozpocząłem transmisję wideo, nie pokazując
twarzy, tylko klatę i kutasa. To samo zrobił chłopak.
-Zajebista pała i klata. Dużo ćwiczysz?
-Tak, sporo. Widzę, że ty też dużo pakujesz. Też masz
zajebistą klatę. Dobrałbym się do niej.
-Mmmm. Jarasz mnie.
-Ty mnie bardziej – powiedziałem, biorąc swoją pałę do ręki.
Zacząłem walić, on też.
-Fajnie się pręży. Wziąłbym do ust i ssał.
-Oooo, taaak. Mmmm. Też bym ssał i lizał twojego.
-69?
-Tak.
-Lubię to.
-Ja tak samo.
-Zajebiście ci stoi ogierze.
-Tobie też.
-Chcesz zobaczyć, jak dochodzę!
-Jasne!
-To patrz – powiedziałem i zacząłem ostro walić. On też sobie
nie żałował.
-Kurwa, zaraz dojdę – wysapał.
-Ja też. Oooooooooohhhh! – krzyknąłem i poleciałem obfitym
strumieniem.
-Kurwa, Alle spust. Aaaaaaaaahhh, dochodzę – wysapał i spuścił
się do kamerki.
-Ty też masz się czym pochwalić pod tym względem. – zaśmiałem
się.
-No. To kiedy się spotkamy?
-Na pewno wkrótce. Dobranoc seksiaku.
-Dobranoc. – powiedział i rozłączył się.
W końcu nadeszła środa. Dawid przyszedł na umówioną godzinę.
Miał żółty, jaskrawy T-shirt na sobie, który idealnie go opinał, uwydatniając
jego umięśnioną klatę i sutki, niebieskie spodnie dresowe, z nad których widać
było białe bokserki z Masculo. Bujna blond czupryna, piękne niebieskie oczy i
wspaniały uśmiech działały na mnie pobudzająco. Całe szczęście, że znowu miałem
na sobie bokserki, bo efekt patrzenia na niego byłby znowu zbyt widoczny.
-Fajnie, że jesteś – powiedziałem do niego.
-Też się cieszę i bardzo dziękuję za to, że wygospodarował Pan
dla mnie swój czas. – odparł słodziak.
-To co? Wchodzimy?
-Ok – odparł.
Weszliśmy na pustą salę gimnastyczną. Zarządziłem mu małą
rozgrzewkę, żeby się trochę porozciągał. Dawid rozpoczął małą gimnastykę. Rozciągał
się i wyginał. Gdy zobaczyłem, jak wypina swój piękny, kształtny tyłek, zrobiło
mi się bardzo gorąco. Po chwili wszedł na kozła i ponownie zobaczyłem, jak
pracują mięśnie jego pośladków. Miałem ochotę ich dotknąć, poczuć je pod moimi
dłońmi. Gdy tak wywijał na tym koźle, w pewnym momencie z niego spadł. Szybko
do niego podbiegłem, pomogłem mu wstać i zapytałem:
-Nic ci nie jest?
-Nie, wszystko w porządku, ale jakoś nie mogę się dzisiaj
skupić – mówiąc to, uśmiechnął się do mnie szelmowsko. Spojrzałem mu głęboko w
oczy i spytałem, zniżając swój głos:
-Dlaczego?
-Właśnie dlatego – powiedział i zniżył swój wzrok, zatrzymując
się na swoim kroczu. Miał widoczną erekcję.
-Co masz na myśli?
-Wie Pan: nie bez przyczyny zwróciłem się do Pana z prośbą o
pomoc.
Ten chłopak chyba zaczął mnie uwodzić. Tak jakoś czułem.
-To znaczy?
-Jak pierwszy raz Pana zobaczyłem, to poczułem w sobie coś
dziwnego – nadal to mówił z tym szelmowskim uśmiechem. – A i widać po Panu – tu
wskazał na moje krocze – że i ja nie jestem dla Pana zbyt obojętny.
-Aż tak to widać?
-No, te 22 centymetry…
-Skąd wiesz?
-Połączyłem kilka faktów, przejrzałem kilka stron randkowych. Na
wszystkich ma Pan ten sam nick. Była gdzieś fotka twarzy – powiedział,
zbliżając do mnie swoją twarz. – i wyszło mi, że chyba razem pisaliśmy.
Miał rację. Byłem trochę nieostrożny.
-Ja w sumie też połączyłem kilka kropek. I wyszło mi, że
jesteś naprawdę gorący.
-Serio?
-Tak. Potrafisz rozpalić drugiego faceta.
-A Pana rozpaliłem?
-Chcesz się przekonać?
-Mam wątpliwości…
-Jakie?
-Czy rzeczywiście jest Pan taki dobry?
-Przekonaj się – powiedziałem i zbliżyłem moje usta do jego.
Dawid mocno się do mnie przytulił i pocałował mnie w usta.
-Słodkie – zamruczał.
-Twoje też – odparłem. Złapałem go za tyłek, jeszcze mocniej
przycisnąłem do siebie i zaczęliśmy się całować. Dawid otworzył usta, a ja
wsunąłem w nie mój język, liżąc jego od spodu. Masowałem jego pośladki, a on
moje. Po chwili nasze języki się zamieniły i poczułem zwinność jego języka.
-Masz bardzo zwinny język. Ciekawe, co jeszcze potrafi? –
powiedziałem.
-Chce się Pan przekonać?
-A Ty? Czy chciałbyś zaprezentować swoje umiejętności?
-Jeszcze jak!
-To do dzieła, chłopaku! Pokaż, co potrafisz.
Dawidek zdjął swoją koszulkę, rzucając ją na bok, po czym
zabrał się za ściąganie mojej. Jego klata prezentowała się okazale: umięśniona,
szeroka z odstającymi sutkami. Słodziak podszedł do mnie i powoli lizał moją
szyję.
-No, no, dobrze zaczynasz.
-Lubi Pan to?
-Tak. Bardzo. Mmmmm.
Następnie jego pocałunki powędrowały w kierunku mojej klaty,
moje dłonie zanurzyły się w jego bujnej blond czuprynie. Gdy jego język drażnił
moje sutki, westchnąłem:
-Ooooo, rzeczywiście, masz zwinny języczek. Nawet dobrze
wygimnastykowany.
-Wiedziałem, że się spodoba.
-I to bardzo.
Nagle przygryzł lewy sutek.
-Ssss. Uważaj, tygrysie, bo dostaniesz lanie.
-Mmmmm. Marzę o tym.
-Serio?
-Tak. Mam nadzieję, że dzisiaj dostanę naprawdę konkretną
lekcję.
-Bo się doigrasz!
-Obiecanki-cacanki – zaśmiał się.
Mój kutas powoli się prężył i zrobiło mi się naprawdę ciasno w
tych bokserkach. Wybrzuszenie było widoczne pod wpływem pracy języka Dawida.
-Widzę, że ktoś chce się tu uwolnić. Chyba jakaś bestia –
zamruczał chłopak.
-Tak, ale jeszcze nie teraz – odparłem i przewróciłem go na
matę.
-O, widzę, że będzie ostro…
-Zamknij się! – syknąłem i położyłem się na nim. Całowałem się
z nim i ocierałem o niego. On cicho pomrukiwał. Założył swoje nogi na moje, a
ja zacząłem go lizać za uchem, by po chwili lekko je przygryźć.
-Ohhhh… widzę, że jest Pan głodny.
-Taaa. Twojego seksownego ciała – odparłem, patrząc mu głęboko
w oczy.
Chłopak lekko podniósł swoją klatę, gdy zacząłem lizać jego
sutki.
-Aaaahh… taaak… ma Pan naprawdę zwinny język. Nawet lepiej niż
mój….
-Cicho tam – powiedziałem i zamknąłem mu dłonią usta. Mój
język bardzo dokładnie zajmował się jego dużymi sutkami. On się wyginał, a ja
je lizałem i przygryzałem. Nie mógł nic powiedzieć. Miałem nad nim kontrolę. Co
prawda, jarały mnie jego odzywki, ale w tym momencie chciałem się naprawdę
skupić na jego klacie. Była warta tego. Lizałem ją bardzo dokładnie, a Dawid
zaczął się wić. Zastanawiałem się, jak się będzie zachowywał, gdy ze swoimi
pieszczotami zejdę niżej. Zwolniłem jego usta, a on zaczął jęczeć, gdy ocierałem
się swoim zarostem o jego klatę.
-I jak ci się podoba taka rozgrzewka?
-Zajebista – wyjęczał. – Czekam na solidny trening.
-To będziesz go miał – odparłem i zacząłem ściągać mu spodnie.
Przez bokserki widać było jego namiot. Nie kłamał, że ma jakieś 18 cm. Widać
było bardzo wyraźnie, że ma się chłopak czym pochwalić. Przystąpiłem zatem do
lizania jego kutasa przez majtki, od czasu do czasu chłonąc ich podniecający
zapach. Gdy je ściągnąłem, moim oczom ukazała się dorodna pała, na której
główce już zdążyły się pojawić kropelki śluzu.
-Widzę, że już jesteś wilgotny. – powiedziałem i zacząłem
powoli i dokładnie lizać jego obrzezaną główkę. Na języku czułem słonawy smak
jego śluzu, który wyciekał już ciągłym strumykiem.
-Oooooh, taaak, umie się Pan zająć uczniem.
-A, żebyś wiedział – powiedziałem, przygryzając lekko jego
jaja.
-Auć!
-Dobra, już nie będę – powiedziałem, po czym dokładnie
zacząłem je lizać i ssać. Jego pała podskakiwała z podniecenia, a Dawid masował
swoją klatę.
-Niech Pan go weźmie do ust. Błagam! – zajęczał.
-Na to jeszcze przyjdzie czas. Muszę cię przetestować z czegoś
innego – tym razem na moich ustach pojawił się szelmowski uśmiech.
-A z czego?
-Zaraz zobaczysz. – powiedziałem i obróciłem go na brzuch.
Chłopak był nieco zdezorientowany, ale nie oponował. Czułem, że wręcz chciał,
żeby akcja zdążała w tym kierunku.
-Wypnij się! – rozkazałem.
-Może trochę grzeczniej?
Dałem mu mocnego klapsa w tyłek. On zachęcająco krzyknął.
-Powiedziałem, że masz się wypiąć i bez gadania.
-No, dobra.
Wypiął się tak wspaniale, że nie pozostało mi nic innego, jak
się tą piękną pupą zająć. Zacząłem czule całować jego pośladki, ocierałem się o
nie moim zarostem.
-Ooooohhh – zajęczał chłopak.
-Podoba Ci się?
-Taaaak.
-Gdy po raz pierwszy zobaczyłem cię nago pod prysznicem...
-Gdzie?
-Pod prysznicem.
-Nieładnie tak kogoś podglądać. Niegrzeczny z Pana chłopiec.
Dawid dostał kolejnego klapsa, tym razem mocniejszego.
-Auć.
-Rodzice nie uczyli cię, że nie przerywa się dorosłym.
-No, dobra – zaczął się lekko dąsać. – To jak było z tym
prysznicem.
-Gdy zobaczyłem cię po raz pierwszy, to stwierdziłem, że muszę
cię mieć.
-Mmmmm. Brzmi nieźle. A co się Panu najbardziej spodobało?
-Wszystko, a najbardziej to, czym się teraz zajmuję.
-To proszę, żeby się Pan tym zajął naprawdę dogłębnie.
-O, tak. Żebyś wiedział, że tak zrobię – odpowiedziałem,
rozchylając jego pośladki i plując w rowek. Po chwili koniuszek mojego języka
zaczął krążyć wokół niego.
-Ooooooohhh. Taaaak.
Zachęcony jego jękami, kontynuowałem lizanie, ale już całym
językiem.
-Jaka słodka dupcia. Uwielbiam takie.
Jego dziurka powoli się rozszerzała pod wpływem moich
pieszczot. W pewnym momencie wsunąłem język do środka i zacząłem nim tam
krążyć. Dawid z podniecenie zaczął nią kręcić tak, żeby mój język głębiej
wchodził do środka. Chłopak głośno zajęczał:
-Aaaaaaaaaaaahhhhh!
-Lubisz to, mały?
-Taaaaaaak – wyjęczał.
-To chodź teraz na drabinkę.
-Brzmi interesująco.
Gdy podeszliśmy do drabinek, powiedziałem do niego:
-Wdrap się trochę i wypnij.
-Ok.
Chłopiec wdrapał się, chwycił mocno barierkę i się wypiął. Ja
natychmiast kontynuowałem lizanie. Mój język tańczył w jego rowku, a chłopak
jęczał spazmatycznie.
Chwilę później powiedziałem:
-A teraz spróbujemy z przodu. Zobaczymy, jak bardzo jesteś
wygimnastykowany.
Dawid się odwrócił się, wspiął się trochę wyżej. Widziałem,
jak jego kutas jest cały sztywny od moich pieszczot. To mnie jeszcze bardziej
podkręciło. Prawą i lewą nogę założyłem mu tak, żeby stopy opierały się o
barierki.
-No, no, rzeczywiście jesteś bardzo dobrze wyćwiczony. –
powiedziałem, po czym mój język ponownie wwiercił się w jego dziurkę. Widziałem
czystą rozkosz wymalowaną na jego twarzy. Po chwili włożyłem palec do środka i
zacząłem nim krążyć, szelmowsko uśmiechając się do niego.
-Ooooooohhhh, Kuuuuuuurwaaaaaaa!
-Tak. Jęcz! Podoba się?
-Taaaaaaak, ja pierdoooooolę!
Chwilę później włożyłem tam dwa palce i wyczuwając jego
prostatę, zacząłem ją masować. Jego drąg obficie się ślinił, tak że praktycznie
był cały mokry bez niczyjej pomocy. Nagle wpadłem na pomysł. Kątem oka
zobaczyłem mały drążek, który idealnie pasował do jego rowka. Wziąłem go i
włożyłem w jego chętną dziurkę i zacząłem nim go posuwać. Moje spragnione usta
miały ochotę possać te 18 cm. Wziąłem zatem jego pałę do ust i rozpocząłem
konkretne pieszczoty. Ciągnąłem mu mocno. Zasysałem, nie przerywając posuwania
drążkiem. Jego pała pulsowała w moich ustach. Chłopak był już na skraju
orgazmu. Cały drżał z rozkoszy, a krzyki, które wydawał, były oznaką tego, że
jest bliski finału. Nagle krzyknął:
-Aaaaaaaaaaaahhhhh! Ooooooohhh! Booooooożeeeeeee!
Jeeeeeeezuuuu! Jaaaaaa pierdoooooolę! – i cały jego obfity ładunek wylądował w
moich ustach. Sporo tego było. Naprawdę. Jego spermą smakowała wybornie. To
dojenie było tego warte.
Po chwili Dawid zszedł z drabinki i zaczęliśmy się dziko
całować. Wyplułem jego ładunek w jego usta. Lizaliśmy się jak oszalali.
Następnie uklęknął przede mną. Ściągnął mi gwałtownie spodnie, wziął mojego
gnata w dłoń i łapczywie lizał główkę. Oparłem się o drabinki, żeby mi było
wygodnie.
-Ooooo, taaak, ssij mały – jęknąłem.
On jak dziki lizał mi pałę z dołu do góry.
-Jesteś mistrzem – powiedziałem.
On tymczasem wziął mojego do ust i zaczął konkretnie ssać.
-Uuuuuuuu, taaaak, tygrysie. Mmmmm.
Chciałem w niego wejść i to natychmiast. Podniosłem go i
położyłem na brzuchu. Podniosłem jego seksowną dupę i bez ostrzeżenia wjechałem
w nią swoim taranem. Seksiak mocno zasyczał, na co ja pociągnąłem go za
czuprynę i powiedziałem:
-Masz go przyjąć i to bez gadania. Jęczeć ci pozwalam. – i
zacząłem jazdę. Jego dupa była ciasna i bardzo wilgotna. Kutas ją trochę
rozszerzał, więc zabawa była naprawdę przednia. Chłopiec głośno jęczał, co
jakiś czas przymykając oczy. Po chwili złapałem go za pośladki, masując je
intensywnie. Co jakiś czas dawałem mu klapsy. Czułem się w nim zajebiście. Po
raz kolejny pomyślałem, że jego dupa jest warta najlepszego ruchania. Na jego
pośladkach pojawiły się krople potu. Bardzo się tym podnieciłem i
przyspieszyłem ruchy. Moje pchnięcia były konkretne i intensywne.
-Aaaaaaaaahhh – jęczał co chwilę Dawid.
Następnie wyszedłem z niego i obróciłem go na plecy. Położyłem
się na nim i zaczęliśmy się namiętnie całować. Zapominaliśmy o całym otoczeniu.
W pewnym momencie ugryzłem go w szyję, na co on powiedział:
-Mmmmm. Ostro. Tak lubię.
Wziąłem moje bokserki i podsunąłem mu pod nos. Były trochę
spocone i miały na sobie zapach mojej męskości.
-Wąchaj! – rozkazałem.
Chłopak się zaciągnął i po raz kolejny jego drąg zaczął
stawać.
-I co?
-Kurwa, znowu się podjarałem.
-Wiedziałem, że mój samczy zapach ci się spodoba i ponownie
cię pobudzi.
Gdy Dawid zaciągał się moimi bokserkami, ja zająłem się jego
klatą. Masowałem ją i ugniatałem. Zbliżyłem do niej swoją twarz i poczułem
zapach jego spoconego ciała. Podniosłem jego pachę i zaciągnąłem się tym
cudownym zapachem jego pachy. Zacząłem ją lizać. Smakowała wybornie. Palcem
mojej lewej ręki drażniłem jego sutek.
-Aaaaaaaaahhhhhh, taaaaak – krzyczał, drżąc z rozkoszy.
Po chwili zająłem się dokładnie jego sutkami, liżąc je, gryząc
i szczypiąc. Dawid wyginał się z rozkoszy. Czuł, że odpływa. Z moimi
pieszczotami schodziłem coraz niżej. Lizałem jego brzuch, aż dotarłem do jego
pępka, by wwiercić się w niego językiem. Jego pała znowu zaczęła podskakiwać z
podniecenia, co dla mnie było znakiem, by znowu się nią chociaż przez chwilę
zająć. Wziąłem ją zatem do ust i porządnie zassałem. Chłopak wił się. Zamknął
oczy i otworzył usta, na co je włożyłem swój palec do nich. On go ssał, lekko
gryzł. Mokrym od jego śliny palcem jeździłem po jego rozpalonych ustach. Moja
dłoń zatrzymała się na jego szyi. Lekko ją ścisnąłem, żeby Dawid intensywniej
przeżywał te chwile rozkoszy.
-Ooooooooo, aaaaaaaa.
Gdy już się trochę nasyciłem jego pałą, rozszerzyłem jego nogi
i ponownie w niego wszedłem. Seksiak zrobił idealny szpagat.
-Chyba wygrasz te zawody – zażartowałem.
-Chciałbym – wyjęczał słodziak.
-Ty mój seksiaku! Od tego jest ten trening. Będę ci w tym
intensywnie pomagał.
-Taaaaak. Taki trening to czysta przyjemność.
Dogłębnie penetrowałem jego rowek. Dawid ledwo wytrzymywał z
rozkoszy. Drżał i pocił się. Trening był naprawdę bardzo intensywny. Pot lał
się z nas strumieniami. Nie wychodząc z mojego podopiecznego, położyłem się na
nim, a on oplótł mnie swoimi nogami. Pchałem go ostro, a w tym czasie dziko się
z nim przelizywałem. Czułem rosnące napięcie. Mój pot skapywał na niego.
-Masz zajebiście ciasną dupę. Świetnie się z tobą trenuje.
-Z Panem tym bardziej. Można spalić sporo kalorii.
-Będziesz jeszcze piękniejszy.
-A nie jestem już piękny?
-Jesteś i to jak! – odparłem i wróciłem do wspólnego lizania.
Podniosłem go lekko i mocno trzymałem. Mój kutas napęczniał i
zaczął ostro pulsować. Dotknąłem jego prostaty, a Dawid o mało nie zemdlał w
moich ramionach:
-Kuuuuuurwaaa! Zaraz znowu dojdę! – wykrzyczał.
W to mi graj! Posuwałem go najszybciej, jak potrafiłem.
Patrzyliśmy sobie w oczy i dziko się całowaliśmy. Seksiak miał chyba najlepszy
masaż prostaty w życiu, bo po chwili krzyknął i znowu mocno strzelił na swój
brzuch. Czułem, że zbliża się finał, a ja nic nie mogę na to poradzić. W sumie
nawet już tego nie chciałem. Pragnąłem spuścić się w tę piękną dupę. On
cudownie ułatwiał mi dotarcie do celu. Kręcił tyłkiem tak, że mój drąg powoli
przestawał wytrzymywać. W końcu poczułem charakterystyczny dreszcz,
zesztywniałem i strzeliłem prosto w rowek seksiaka.
-Oooooooooooooooooooooooooooooohhhhhhhhhh,
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahhhhhhhhhhh, kuuuuuuuuuuuuuuuuurwaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
Booooooooooooooooooooożeeeeeeeeeeeeeeee! – ryknąłem na cały głos. Spust był tak
obfity, że sperma wylatywała z jego rowka i zaczęła otaczać mojego chuja.
Wyszedłem z niego i łapczywie wylizywałem cieknący sok z jego dziurki. Dawid
nadal drżał i głośno sapał. Część mojej spermy pozostała na języku.
Postanowiłem podzielić się z nią z moim kochanym seksiakiem. Chłopiec z
przyjemnością ją spijał cały rozpalony i spocony.
-Intensywny trening, no nie? – spytałem chłopaka.
-Bardzo – powiedział chłopak. – Wyćwiczył mnie Pan kompletnie.
-Dobra, skończ mi „panować”. Dla Ciebie prywatnie jestem Mateusz.
Ale tylko prywatnie. Na lekcjach się nie znamy. Ok?
-Dobrze, kochany – powiedział Dawid i pocałował mnie.
Całowaliśmy się czule, męczeni naszymi igraszkami.
-To co? Idziemy pod prysznic? – spytałem po chwili.
-Jak najbardziej.
Poszliśmy się wykąpać. Gorąca woda działała na nas kojąco.
Wziąłem trochę żelu pod prysznic i zacząłem myć mojego słodziaka. Skupiłem się
na jego umięśnionej klacie. Masowałem ją intensywnie. Była świetna w dotyku. Po
chwili zacząłem jeździć palcami po jego sutkach. Chłopak się oblizał, zbliżył
się do mnie i namiętnie pocałował. Nasze języki znowu się spotkały.
Przywarliśmy do siebie, a moje dłonie skupiły się na masowaniu jego mokrych
pośladków. Moje palce zawędrowały w okolice jego rowka. Powoli ponownie brała
mnie ochota na wejście w niego. Odwróciłem go tyłem do siebie, rozstawiłem jego
nogi. Chłopak ochoczo się wypiął jak na sali, a ja zacząłem się ocierać swoim
drągiem o jego tyłek. Chwilę później uklęknąłem i od razu wwierciłem się
językiem w tę jego słodycz, której wcześniej zakosztowałem.
-Oooooh, ten twój język działa cuda.
-Wiem, mały. A twoja dupa kurewsko mnie jara.
-Rodzice się postarali – zaśmiał się chłopak.
-Oni i ty. Jesteś naprawdę świetnie wyćwiczony.
-Mmmmm.
Moja pała już stała w pełnej gotowości. Wstałem więc, objąłem
blond seksiaka i wszedłem w niego. Dawid zamruczał. Masowałem jego klatę,
bawiłem się jego sutkami. Bliskość z nim strasznie mnie podniecała. Moje ruchy
nie były już takie spieszne, przynajmniej nie na początku, ponieważ chciałem z
nim celebrować tę chwilę, czuć każdą komórką mojego ciała bliskość z nim. Chłopak
dostosowywał się do moich ruchów, jakby wiedział, jaki ruch planuję wykonać.
Czuliśmy się jak w filmie, który został puszczony w zwolnionym tempie. On
odwrócił twarz w moją stronę i ponownie całowaliśmy się namiętnie. Moja dłoń
zawędrowała na jego sterczącego drąga, którego powoli masowałem. Trzymałem go
mocno w swoich ramionach. Obaj jęczeliśmy z rozkoszy. To był istny dialog
naszych ciał i prawie nieartykułowanych dźwięków. W niektórych momentach nasze
jęki były tłumione przez dzikie pocałunki. Nagle Dawid mocno się wygiął, głośno
jęknął i strzelił obfitym strumieniem swojej gęstej spermy na ścianę.
-Aaaaaaaaahhh, oooooooooohhhh, Kuuuuuuurwaaaaaaa, Taaaaaaak,
ja pierdoooooolę!
Ja też czułem, że dochodzę. Wyjąłem swoją pałę z jego rowka i
przy spazmatycznym krzyku spuściłem się na jego cudowne pośladki.
-Jeeeeeeezuuuu! Kuuuuuuurwaaaaaaa! Ooooooohhh, aaaaaaaaah,
Taaaaaaak, mmmmm.
Całowaliśmy się. Czuliśmy ze sobą głęboką więź, że to początek
czegoś więcej.
-I jak ci się podobało, ty mój kochany seksiaku?
-Było bosko – powiedział, całując mnie w usta. – A tobie?
-Byłeś wspaniały. Jesteś idealnym kochankiem.
-Ty też.
Umyliśmy się i wyszliśmy spod prysznica.
-Powtórzymy jeszcze nasze treningi? – spytałem.
-Z rozkoszą. Już nie mogę się doczekać następnego. – odparł
blondas.
Jeszcze wiele razy spotykaliśmy się na naszych treningach.
Czasami on przychodził do mnie na dodatkowe korepetycje z wiadomej gimnastyki i
akrobacji. Dawid wygrał zawody, a gdy skończył szkołę, zostaliśmy parą. Jest
nam ze sobą cudownie.
16 komentarzy:
Kocham to opowiadanie, obecnie moje ulubione 😈 kapie seksem i spermą ❤️
Trening uważam za udany haha :) Uwielbiam opowiadania w stylu "tatuś i chłopak"
Zajebiste, mocno się nakręciłem 😈🥵
Po całym dniu pracy na magazynie, a dzień był oprócz tego cholernie ciężki, takie opowiadanie to miód dla duszy i ciała 🙂
Niniejsze dzieło bardzo pobudziło mnie zarówno psychicznie jak i fizycznie. Jest przepełnione erotyzmem, uległością, emocjami, pasją, dominacją i hektolitrów spermy literackiej oraz prawdziwej (Mimo solidnego wytrysku i burzy odczuć nadal mi mało he he 😉). Naprawdę bardzo miło i przyjemnie się czytało 😁
Trener i uczeń mrrrrr podniecający temat. I dlatego nie chodzę na siłownię, ponieważ nie potrafię się skupić jak widzę młode, przystojne i umięśnione ciacha 🤣😂🤣
Zajebiscie podniecające, kiedys takie czytalem na gej0wo
Zdecydowanie lepsze niz porno🔥🍆😈💦
Bardzo rzadko piszę tutaj komentarze ale dzisiaj muszę.
Robisz bardzo duże postępy w swoich opowiadaniach. Widać, że się w tym mocno rozwijasz. Jeszcze dużo pracy przed tobą ale nie rezygnuj! Bo jesteś na dobrej drodze :)
Fuuuckk! Ależ realistycznie się to czytało....
Świetne opowiadanie, więcej takich szczegółów: „Spust był tak obfity, że sperma wylatywała z jego rowka i zaczęła otaczać mojego chuja. Wyszedłem z niego i łapczywie wylizywałem cieknący sok z jego dziurki. Dawid nadal drżał i głośno sapał. Część mojej spermy pozostała na języku. Postanowiłem podzielić się z nią z moim kochanym seksiakiem. Chłopiec z przyjemnością ją spijał cały rozpalony i spocony.”
Dawno nie miałem tak dobrego orgazmu jak podczas czytania 😈 autor powinien przyjść i wyczyścić moją klatę ze spermy, bo było jej dość sporo🤪🤪🤪
Z rozkoszą bym to uczynił.
super opowiadanie, brakuje mi tylko, aby uczeń miał na sobie biale, sportowe skarpety
Bardzo fajne opowiadanie, lubię takie połączenia: starszy-młodszy, mięśnie i duże kutaski :-D
Wydarzenia ze snów, tylko pozazdrościć blondasowi 😉😍
Niesamowita historia. W bokserkach robi się ciasno od samego początku tej cudownej opowieści. 🥰🥰🥰
Hallo mein Lieber ich liebe schwule Männer
Mein Traum ist einen schwulen Freund zu haben
Prześlij komentarz