piątek, 21 października 2022

Trener

 Już jest! Kolejne gorące opowiadanie o tym, jak wymagający trener daje konkretny wycisk gorącemu blondasowi. Ten trening seksiak zapamięta na zawsze. Zapraszam do lektury i komentowania. A jeśli podoba Wam się to opowiadanie i inne, to zachęcam Was do wspierania mnie poprzez konto na PayPalpaypal.me/pablotychy. Życzę Wam konkretnej erekcji i wielu spustów.


Trener

 

Od kilkunastu lat jestem trenerem w liceum sportowym. Trenuję chłopaków w gimnastyce w ostatnich klasach. Lubię ich, a oni mnie, chociaż bywam dla nich bardzo wymagający. Jeśli bowiem mają wygrywać w zawodach, to muszą się konkretnie postarać. Tutaj nie ma miejsca na żadną taryfę ulgową i oni doskonale o tym wiedzą.

W tym roku do szkoły doszedł pewien chłopak. Ma na imię Dawid. Niedawno się przeprowadził. Chłopak jest bardzo dobrze zbudowanym blondynem. Ma bujną czuprynę, niebieskie oczy, szerokie, umięśnione ramiona, świetnie zbudowaną klatę, piękny tyłek. Często trenował po godzinach, bo chciał wziąć udział w zawodach gimnastycznych. Pewnego razu całkiem przypadkiem zobaczyłem, jak bierze prysznic. Widok tak wspaniałego ciała, po którym spływała woda, zadziałał na mnie bardzo podniecająco, tym bardziej że zobaczyłem, jak wali sobie konia. I pod tym względem nie musiał się niczego wstydzić. Na oko jego pała miała jakieś 18 cm. Poczułem, jak w spodniach dresowych robi mi się pokaźny namiot. Nie chwaląc się, jestem dość hojnie obdarzony przez naturę. Z ukrycia zrobiłem mu parę zdjęć. Wyglądał jak model. To ciało było naprawdę niesamowite. Musiałem coś zrobić z tym namiotem w spodniach, bo nie dość, że byłem w chuj podjarany, to ciężko było pokazywać się w takim stanie. Poszedłem do swojego gabinetu, zamknąłem drzwi i usiadłem na krześle. Sięgnąłem jedną ręką do spodni, a drugą pod koszulkę. Mój potwór domagał się konkretnego zaspokojenia. Lewą ręką drażniłem sutki, a prawą masowałem fiuta. Stanął mi konkretnie. Ściągnąłem spodnie i naplułem na kutasa. Dłoń miała choć jako taki poślizg. Waliłem do zdjęcia chłopaka, podziwiając jego atletyczne ciało. Waliłem ostro, bo strasznie się podnieciłem. Moje 22 cm. ostro sterczały, a ja czułem, że zaraz strzelę. Finał zbliżał się wielkimi krokami. Nagle z mojej pały wystrzelił olbrzymi strumień gęstej spermy. Wszystko poleciało na stolik. Głośno sapałem. Tego w tym momencie potrzebowałem. Szybko wytarłem wynik mojej zabawy. Po wszystkim wróciłem do domu.

Cały czas myślałem o nim. Podziwiałem w nim dosłownie wszystko: nie tylko jego piękne ciało, ale i determinację w dążeniu do celu: chłopak wiedział, co robi i co chce osiągnąć. To mnie bardzo podniecało i intrygowało.

Pewnego dnia Dawid podszedł do mnie i poprosił mnie o dodatkowy trening.

-Przepraszam Pana.

-Tak? – zapytałem go, starając się ukryć moje podniecenie. Na szczęście tego dnia pod spodniami miałem bokserki i mało było widać efektów mojej nim fascynacji.

-Chciałbym trochę bardziej się przyłożyć do ćwiczeń, ale nie wiem, czy je dobrze wykonuję, a w przypadku niektórych potrzebna mi by była jakaś asekuracja – powiedział dość pewnym siebie głosem, spoglądając mi głęboko w oczy.

O, kurwa! – pomyślałem – Czego ten chłopak ode mnie chce? Patrzy się na mnie tak, że czuję się jak jakiś uczniak: nogi powoli robiły się jak z waty, a ja musiałem mu pokazać, że muszę trzymać fason.

-No, dobra. To może się umówimy na konkretny termin? – odpowiedziałem.

-Środa by pasowała?

-Może być. Środa po lekcjach tak gdzieś po 17.

-Wielkie dzięki – powiedział, uśmiechając się do mnie. I czy mi się wydawało? Ten chłopak chyba puścił do mnie oko. Byłem naprawdę zmieszany. Powoli Dawid zaczął siedzieć mi w głowie i trochę trudno mi było prowadzić zajęcia, ale starałem się nie być aż tak bardzo rozkojarzony, bo musiałem pilnować, żeby żaden z moich uczniów nie doznał jakiegoś urazu, albo żeby się któryś z kimś nie poprztykał w czasie lekcji.

Gdy wróciłem do domu, stwierdziłem, że muszę się wyluzować. Odpaliłem sobie Grindra i przeglądałem sobie profile. U siebie miałem fotkę klaty, a dłonią przykrywałem kutasa, żeby od razu wszystkiego nie odkrywać. Niech ludzie trochę sobie powyobrażają.

W pewnym momencie zauważyłem, że ktoś mi dał follow. Chłopak miał 18-19 lat. W profilu miał napisane, że lubi starszych facetów, jest pasywem. W galerii miał zdjęcia swojego tyłka. Przyglądając mu się bliżej, zorientowałem się, że gdzieś już go widziałem. Po kilku sekundach domyśliłem się, kim jest chłopak, który zaczął mnie śledzić. Wszedłem w galerię swoich fotek na telefonie. Kurwa! To jest on! To jest Dawid! Tych pośladków nie da się pomylić z innymi! Trochę czekałem na wiadomość od niego. Po chwili napisał:

-Hej.

-Hej – odpisałem. – Co tam?

-A, nic. Trochę nudno. Chciałem z kimś popisać. A u ciebie?

-Też się luzuję po pracy.

-No, ja po szkole.

-Kogo szukasz?

-Fajnego tatuśka, który wie, czego chce.

-Wolisz starszych?

-Zdecydowanie. Mam już dość gnojków w moim wieku, którzy nie wiedzą, czego chcą.

-A co lubisz?

-Konkretne rżnięcie, żeby ktoś mnie porządnie wyruchał.

-No, widać, że jest co ruchać. Masz zajebistą dupę.

-Mówisz?

-Jasne. Mój kutas powoli się pręży na jej widok.

-A jakiego masz? Bo ja 18 cm.

-Ja 22.

-Serio? Nie ściemniasz?

-Nie.

-To pokaż.

Zrobiłem na szybko fotkę kutasa i wysłałem chłopakowi.

-To naprawdę twój?

-Tak.

-O, kurwa! Okazały. Aż się podjarałem.

-Mmmmm.

-Obrabiałbym go.

-Jak? – zapytałem i poczułem, że chyba będzie fajny cyber.

-Uwielbiam najpierw lizać żołądź.

-Mmmmm. Masz zwinny języczek?

-Bardzo.

-Zaintrygowałeś mnie.

-Hehe. Lubię lizać i ssać kutasy.

-Też to lubię, ale bardziej zabawiać się seksownymi dziurkami. Czasami obrabiam je ostro.

-Jak?

-Wiercę w środku językiem, wkładam palce i dildosy, żeby dziura przyzwyczaiła się do mojego chuja.

-Oooo, uwielbiam to. – napisał i przesłał mi fotkę, jak zabawia się dildosem.

-Kurwa, podjarałeś mnie – odpisałem i pokazałem mu, jak mi stoi.

-Zajebisty okaz, a główka aż się prosi o konkretne pieszczoty.

-Wiem. Jestem w chuj wyposzczony. Potrzebuję konkretnej dziury, w którą mógłbym wejść.

-Moja jest chętna.

-Widzę.

-Chciałbym, żebyś mnie spenetrował językiem, a potem ostro wypalcował, żeby kutas był cały mokry.

-Pokaż swojego.

-Już.

Jego pała była piękna. Główka idealna do pieszczot, duże jaja. Zajebiście sterczał.

-Wygląda apetycznie.

-Mmmm. I co byś zrobił.

-Wypalcowałbym cię i bym ci ciągnął.

-Kurwa. Jarasz mnie.

-Ty mnie też. Wsadziłbym ci dildosa i ostro posuwał.

-Taaak. Właśnie się posuwam.

-Pokaż.

Po minucie odebrałem od niego filmik. Miał w sobie czarne, dość duże dildo. Ruchał się nim i głośno jęczał.

-Zajebiście jęczysz. Jak konkretna suka.

-Uwielbiam, jak ktoś mnie konkretnie rucha. Zrobiłbyś to?

-Tak zajebistą dupę z rozkoszą. Wjechałbym w ciebie.

-Jak?

-Ostro. Posuwałbym cię jak sukę.

-Ooooo. Taaak. Kurwa. Chciałbym się z tobą spotkać.

-Mam nadzieję, że do tego kiedyś dojdzie.

-Ja też. Chciałbym cię poczuć w sobie.

-A ja chciałbym poczuć, jak twoja dziurka opina moją pałę.

-Uuuuu, z pewnością by tak było.

-Lubisz klapsy?

-Uwielbiam.

-Na pewno byś ich trochę zarobił. Taka zajebista dupa zasługuje na kilka mocniejszych.

-Mmmmm. A jakie lubisz pozycje?

-Na pieska, na pagony, z boku. Różnie. Ważne, żeby głęboko wchodził.

-Fajnie. Czyli lubisz konkretną zabawę?

-Najczęściej tak. Mam swoje potrzeby. A Ty?

-Ja też. Lubię ostre rżnięcie. Chciałbym, żeby w końcu ktoś mnie konkretnie zerżnął. Mam nadzieję, że będziesz to ty.

-Kręci mnie twoja dupa. Aż chce się w nią porządnie wejść.

-O, tak. Przydałby mi się teraz duży kutas, który by mnie zaspokoił.

-Taki jest mój.

-Mam nadzieję, że nie rzucasz słów na wiatr.

-O tak. Jak już rżnę, to naprawdę konkretnie.

-Mmmm, super. Tego mi trzeba.

-Masz coś na sobie?

-Nie. A ty?

-Też nic.

-Może powalimy na kamerce?

-Mmmmm fajny pomysł.

Siedziałem nago i rozpocząłem transmisję wideo, nie pokazując twarzy, tylko klatę i kutasa. To samo zrobił chłopak.

-Zajebista pała i klata. Dużo ćwiczysz?

-Tak, sporo. Widzę, że ty też dużo pakujesz. Też masz zajebistą klatę. Dobrałbym się do niej.

-Mmmm. Jarasz mnie.

-Ty mnie bardziej – powiedziałem, biorąc swoją pałę do ręki. Zacząłem walić, on też.

-Fajnie się pręży. Wziąłbym do ust i ssał.

-Oooo, taaak. Mmmm. Też bym ssał i lizał twojego.

-69?

-Tak.

-Lubię to.

-Ja tak samo.

-Zajebiście ci stoi ogierze.

-Tobie też.

-Chcesz zobaczyć, jak dochodzę!

-Jasne!

-To patrz – powiedziałem i zacząłem ostro walić. On też sobie nie żałował.

-Kurwa, zaraz dojdę – wysapał.

-Ja też. Oooooooooohhhh! – krzyknąłem i poleciałem obfitym strumieniem.

-Kurwa, Alle spust. Aaaaaaaaahhh, dochodzę – wysapał i spuścił się do kamerki.

-Ty też masz się czym pochwalić pod tym względem. – zaśmiałem się.

-No. To kiedy się spotkamy?

-Na pewno wkrótce. Dobranoc seksiaku.

-Dobranoc. – powiedział i rozłączył się.

W końcu nadeszła środa. Dawid przyszedł na umówioną godzinę. Miał żółty, jaskrawy T-shirt na sobie, który idealnie go opinał, uwydatniając jego umięśnioną klatę i sutki, niebieskie spodnie dresowe, z nad których widać było białe bokserki z Masculo. Bujna blond czupryna, piękne niebieskie oczy i wspaniały uśmiech działały na mnie pobudzająco. Całe szczęście, że znowu miałem na sobie bokserki, bo efekt patrzenia na niego byłby znowu zbyt widoczny.

-Fajnie, że jesteś – powiedziałem do niego.

-Też się cieszę i bardzo dziękuję za to, że wygospodarował Pan dla mnie swój czas. – odparł słodziak.

-To co? Wchodzimy?

-Ok – odparł.

Weszliśmy na pustą salę gimnastyczną. Zarządziłem mu małą rozgrzewkę, żeby się trochę porozciągał. Dawid rozpoczął małą gimnastykę. Rozciągał się i wyginał. Gdy zobaczyłem, jak wypina swój piękny, kształtny tyłek, zrobiło mi się bardzo gorąco. Po chwili wszedł na kozła i ponownie zobaczyłem, jak pracują mięśnie jego pośladków. Miałem ochotę ich dotknąć, poczuć je pod moimi dłońmi. Gdy tak wywijał na tym koźle, w pewnym momencie z niego spadł. Szybko do niego podbiegłem, pomogłem mu wstać i zapytałem:

-Nic ci nie jest?

-Nie, wszystko w porządku, ale jakoś nie mogę się dzisiaj skupić – mówiąc to, uśmiechnął się do mnie szelmowsko. Spojrzałem mu głęboko w oczy i spytałem, zniżając swój głos:

-Dlaczego?

-Właśnie dlatego – powiedział i zniżył swój wzrok, zatrzymując się na swoim kroczu. Miał widoczną erekcję.

-Co masz na myśli?

-Wie Pan: nie bez przyczyny zwróciłem się do Pana z prośbą o pomoc.

Ten chłopak chyba zaczął mnie uwodzić. Tak jakoś czułem.

-To znaczy?

-Jak pierwszy raz Pana zobaczyłem, to poczułem w sobie coś dziwnego – nadal to mówił z tym szelmowskim uśmiechem. – A i widać po Panu – tu wskazał na moje krocze – że i ja nie jestem dla Pana zbyt obojętny.

-Aż tak to widać?

-No, te 22 centymetry…

-Skąd wiesz?

-Połączyłem kilka faktów, przejrzałem kilka stron randkowych. Na wszystkich ma Pan ten sam nick. Była gdzieś fotka twarzy – powiedział, zbliżając do mnie swoją twarz. – i wyszło mi, że chyba razem pisaliśmy.

Miał rację. Byłem trochę nieostrożny.

-Ja w sumie też połączyłem kilka kropek. I wyszło mi, że jesteś naprawdę gorący.

-Serio?

-Tak. Potrafisz rozpalić drugiego faceta.

-A Pana rozpaliłem?

-Chcesz się przekonać?

-Mam wątpliwości…

-Jakie?

-Czy rzeczywiście jest Pan taki dobry?

-Przekonaj się – powiedziałem i zbliżyłem moje usta do jego. Dawid mocno się do mnie przytulił i pocałował mnie w usta.

-Słodkie – zamruczał.

-Twoje też – odparłem. Złapałem go za tyłek, jeszcze mocniej przycisnąłem do siebie i zaczęliśmy się całować. Dawid otworzył usta, a ja wsunąłem w nie mój język, liżąc jego od spodu. Masowałem jego pośladki, a on moje. Po chwili nasze języki się zamieniły i poczułem zwinność jego języka.

-Masz bardzo zwinny język. Ciekawe, co jeszcze potrafi? – powiedziałem.

-Chce się Pan przekonać?

-A Ty? Czy chciałbyś zaprezentować swoje umiejętności?

-Jeszcze jak!

-To do dzieła, chłopaku! Pokaż, co potrafisz.

Dawidek zdjął swoją koszulkę, rzucając ją na bok, po czym zabrał się za ściąganie mojej. Jego klata prezentowała się okazale: umięśniona, szeroka z odstającymi sutkami. Słodziak podszedł do mnie i powoli lizał moją szyję.

-No, no, dobrze zaczynasz.

-Lubi Pan to?

-Tak. Bardzo. Mmmmm.

Następnie jego pocałunki powędrowały w kierunku mojej klaty, moje dłonie zanurzyły się w jego bujnej blond czuprynie. Gdy jego język drażnił moje sutki, westchnąłem:

-Ooooo, rzeczywiście, masz zwinny języczek. Nawet dobrze wygimnastykowany.

-Wiedziałem, że się spodoba.

-I to bardzo.

Nagle przygryzł lewy sutek.

-Ssss. Uważaj, tygrysie, bo dostaniesz lanie.

-Mmmmm. Marzę o tym.

-Serio?

-Tak. Mam nadzieję, że dzisiaj dostanę naprawdę konkretną lekcję.

-Bo się doigrasz!

-Obiecanki-cacanki – zaśmiał się.

Mój kutas powoli się prężył i zrobiło mi się naprawdę ciasno w tych bokserkach. Wybrzuszenie było widoczne pod wpływem pracy języka Dawida.

-Widzę, że ktoś chce się tu uwolnić. Chyba jakaś bestia – zamruczał chłopak.

-Tak, ale jeszcze nie teraz – odparłem i przewróciłem go na matę.

-O, widzę, że będzie ostro…

-Zamknij się! – syknąłem i położyłem się na nim. Całowałem się z nim i ocierałem o niego. On cicho pomrukiwał. Założył swoje nogi na moje, a ja zacząłem go lizać za uchem, by po chwili lekko je przygryźć.

-Ohhhh… widzę, że jest Pan głodny.

-Taaa. Twojego seksownego ciała – odparłem, patrząc mu głęboko w oczy.

Chłopak lekko podniósł swoją klatę, gdy zacząłem lizać jego sutki.

-Aaaahh… taaak… ma Pan naprawdę zwinny język. Nawet lepiej niż mój….

-Cicho tam – powiedziałem i zamknąłem mu dłonią usta. Mój język bardzo dokładnie zajmował się jego dużymi sutkami. On się wyginał, a ja je lizałem i przygryzałem. Nie mógł nic powiedzieć. Miałem nad nim kontrolę. Co prawda, jarały mnie jego odzywki, ale w tym momencie chciałem się naprawdę skupić na jego klacie. Była warta tego. Lizałem ją bardzo dokładnie, a Dawid zaczął się wić. Zastanawiałem się, jak się będzie zachowywał, gdy ze swoimi pieszczotami zejdę niżej. Zwolniłem jego usta, a on zaczął jęczeć, gdy ocierałem się swoim zarostem o jego klatę.

-I jak ci się podoba taka rozgrzewka?

-Zajebista – wyjęczał. – Czekam na solidny trening.

-To będziesz go miał – odparłem i zacząłem ściągać mu spodnie. Przez bokserki widać było jego namiot. Nie kłamał, że ma jakieś 18 cm. Widać było bardzo wyraźnie, że ma się chłopak czym pochwalić. Przystąpiłem zatem do lizania jego kutasa przez majtki, od czasu do czasu chłonąc ich podniecający zapach. Gdy je ściągnąłem, moim oczom ukazała się dorodna pała, na której główce już zdążyły się pojawić kropelki śluzu.

-Widzę, że już jesteś wilgotny. – powiedziałem i zacząłem powoli i dokładnie lizać jego obrzezaną główkę. Na języku czułem słonawy smak jego śluzu, który wyciekał już ciągłym strumykiem.

-Oooooh, taaak, umie się Pan zająć uczniem.

-A, żebyś wiedział – powiedziałem, przygryzając lekko jego jaja.

-Auć!

-Dobra, już nie będę – powiedziałem, po czym dokładnie zacząłem je lizać i ssać. Jego pała podskakiwała z podniecenia, a Dawid masował swoją klatę.

-Niech Pan go weźmie do ust. Błagam! – zajęczał.

-Na to jeszcze przyjdzie czas. Muszę cię przetestować z czegoś innego – tym razem na moich ustach pojawił się szelmowski uśmiech.

-A z czego?

-Zaraz zobaczysz. – powiedziałem i obróciłem go na brzuch. Chłopak był nieco zdezorientowany, ale nie oponował. Czułem, że wręcz chciał, żeby akcja zdążała w tym kierunku.

-Wypnij się! – rozkazałem.

-Może trochę grzeczniej?

Dałem mu mocnego klapsa w tyłek. On zachęcająco krzyknął.

-Powiedziałem, że masz się wypiąć i bez gadania.

-No, dobra.

Wypiął się tak wspaniale, że nie pozostało mi nic innego, jak się tą piękną pupą zająć. Zacząłem czule całować jego pośladki, ocierałem się o nie moim zarostem.

-Ooooohhh – zajęczał chłopak.

-Podoba Ci się?

-Taaaak.

-Gdy po raz pierwszy zobaczyłem cię nago pod prysznicem...

-Gdzie?

-Pod prysznicem.

-Nieładnie tak kogoś podglądać. Niegrzeczny z Pana chłopiec.

Dawid dostał kolejnego klapsa, tym razem mocniejszego.

-Auć.

-Rodzice nie uczyli cię, że nie przerywa się dorosłym.

-No, dobra – zaczął się lekko dąsać. – To jak było z tym prysznicem.

-Gdy zobaczyłem cię po raz pierwszy, to stwierdziłem, że muszę cię mieć.

-Mmmmm. Brzmi nieźle. A co się Panu najbardziej spodobało?

-Wszystko, a najbardziej to, czym się teraz zajmuję.

-To proszę, żeby się Pan tym zajął naprawdę dogłębnie.

-O, tak. Żebyś wiedział, że tak zrobię – odpowiedziałem, rozchylając jego pośladki i plując w rowek. Po chwili koniuszek mojego języka zaczął krążyć wokół niego.

-Ooooooohhh. Taaaak.

Zachęcony jego jękami, kontynuowałem lizanie, ale już całym językiem.

-Jaka słodka dupcia. Uwielbiam takie.

Jego dziurka powoli się rozszerzała pod wpływem moich pieszczot. W pewnym momencie wsunąłem język do środka i zacząłem nim tam krążyć. Dawid z podniecenie zaczął nią kręcić tak, żeby mój język głębiej wchodził do środka. Chłopak głośno zajęczał:

-Aaaaaaaaaaaahhhhh!

-Lubisz to, mały?

-Taaaaaaak – wyjęczał.

-To chodź teraz na drabinkę.

-Brzmi interesująco.

Gdy podeszliśmy do drabinek, powiedziałem do niego:

-Wdrap się trochę i wypnij.

-Ok.

Chłopiec wdrapał się, chwycił mocno barierkę i się wypiął. Ja natychmiast kontynuowałem lizanie. Mój język tańczył w jego rowku, a chłopak jęczał spazmatycznie.

Chwilę później powiedziałem:

-A teraz spróbujemy z przodu. Zobaczymy, jak bardzo jesteś wygimnastykowany.

Dawid się odwrócił się, wspiął się trochę wyżej. Widziałem, jak jego kutas jest cały sztywny od moich pieszczot. To mnie jeszcze bardziej podkręciło. Prawą i lewą nogę założyłem mu tak, żeby stopy opierały się o barierki.

-No, no, rzeczywiście jesteś bardzo dobrze wyćwiczony. – powiedziałem, po czym mój język ponownie wwiercił się w jego dziurkę. Widziałem czystą rozkosz wymalowaną na jego twarzy. Po chwili włożyłem palec do środka i zacząłem nim krążyć, szelmowsko uśmiechając się do niego.

-Ooooooohhhh, Kuuuuuuurwaaaaaaa!

-Tak. Jęcz! Podoba się?

-Taaaaaaak, ja pierdoooooolę!

Chwilę później włożyłem tam dwa palce i wyczuwając jego prostatę, zacząłem ją masować. Jego drąg obficie się ślinił, tak że praktycznie był cały mokry bez niczyjej pomocy. Nagle wpadłem na pomysł. Kątem oka zobaczyłem mały drążek, który idealnie pasował do jego rowka. Wziąłem go i włożyłem w jego chętną dziurkę i zacząłem nim go posuwać. Moje spragnione usta miały ochotę possać te 18 cm. Wziąłem zatem jego pałę do ust i rozpocząłem konkretne pieszczoty. Ciągnąłem mu mocno. Zasysałem, nie przerywając posuwania drążkiem. Jego pała pulsowała w moich ustach. Chłopak był już na skraju orgazmu. Cały drżał z rozkoszy, a krzyki, które wydawał, były oznaką tego, że jest bliski finału. Nagle krzyknął:

-Aaaaaaaaaaaahhhhh! Ooooooohhh! Booooooożeeeeeee! Jeeeeeeezuuuu! Jaaaaaa pierdoooooolę! – i cały jego obfity ładunek wylądował w moich ustach. Sporo tego było. Naprawdę. Jego spermą smakowała wybornie. To dojenie było tego warte.

Po chwili Dawid zszedł z drabinki i zaczęliśmy się dziko całować. Wyplułem jego ładunek w jego usta. Lizaliśmy się jak oszalali. Następnie uklęknął przede mną. Ściągnął mi gwałtownie spodnie, wziął mojego gnata w dłoń i łapczywie lizał główkę. Oparłem się o drabinki, żeby mi było wygodnie.

-Ooooo, taaak, ssij mały – jęknąłem.

On jak dziki lizał mi pałę z dołu do góry.

-Jesteś mistrzem – powiedziałem.

On tymczasem wziął mojego do ust i zaczął konkretnie ssać.

-Uuuuuuuu, taaaak, tygrysie. Mmmmm.

Chciałem w niego wejść i to natychmiast. Podniosłem go i położyłem na brzuchu. Podniosłem jego seksowną dupę i bez ostrzeżenia wjechałem w nią swoim taranem. Seksiak mocno zasyczał, na co ja pociągnąłem go za czuprynę i powiedziałem:

-Masz go przyjąć i to bez gadania. Jęczeć ci pozwalam. – i zacząłem jazdę. Jego dupa była ciasna i bardzo wilgotna. Kutas ją trochę rozszerzał, więc zabawa była naprawdę przednia. Chłopiec głośno jęczał, co jakiś czas przymykając oczy. Po chwili złapałem go za pośladki, masując je intensywnie. Co jakiś czas dawałem mu klapsy. Czułem się w nim zajebiście. Po raz kolejny pomyślałem, że jego dupa jest warta najlepszego ruchania. Na jego pośladkach pojawiły się krople potu. Bardzo się tym podnieciłem i przyspieszyłem ruchy. Moje pchnięcia były konkretne i intensywne.

-Aaaaaaaaahhh – jęczał co chwilę Dawid.

Następnie wyszedłem z niego i obróciłem go na plecy. Położyłem się na nim i zaczęliśmy się namiętnie całować. Zapominaliśmy o całym otoczeniu. W pewnym momencie ugryzłem go w szyję, na co on powiedział:

-Mmmmm. Ostro. Tak lubię.

Wziąłem moje bokserki i podsunąłem mu pod nos. Były trochę spocone i miały na sobie zapach mojej męskości.

-Wąchaj! – rozkazałem.

Chłopak się zaciągnął i po raz kolejny jego drąg zaczął stawać.

-I co?

-Kurwa, znowu się podjarałem.

-Wiedziałem, że mój samczy zapach ci się spodoba i ponownie cię pobudzi.

Gdy Dawid zaciągał się moimi bokserkami, ja zająłem się jego klatą. Masowałem ją i ugniatałem. Zbliżyłem do niej swoją twarz i poczułem zapach jego spoconego ciała. Podniosłem jego pachę i zaciągnąłem się tym cudownym zapachem jego pachy. Zacząłem ją lizać. Smakowała wybornie. Palcem mojej lewej ręki drażniłem jego sutek.

-Aaaaaaaaahhhhhh, taaaaak – krzyczał, drżąc z rozkoszy.

Po chwili zająłem się dokładnie jego sutkami, liżąc je, gryząc i szczypiąc. Dawid wyginał się z rozkoszy. Czuł, że odpływa. Z moimi pieszczotami schodziłem coraz niżej. Lizałem jego brzuch, aż dotarłem do jego pępka, by wwiercić się w niego językiem. Jego pała znowu zaczęła podskakiwać z podniecenia, co dla mnie było znakiem, by znowu się nią chociaż przez chwilę zająć. Wziąłem ją zatem do ust i porządnie zassałem. Chłopak wił się. Zamknął oczy i otworzył usta, na co je włożyłem swój palec do nich. On go ssał, lekko gryzł. Mokrym od jego śliny palcem jeździłem po jego rozpalonych ustach. Moja dłoń zatrzymała się na jego szyi. Lekko ją ścisnąłem, żeby Dawid intensywniej przeżywał te chwile rozkoszy.

-Ooooooooo, aaaaaaaa.

Gdy już się trochę nasyciłem jego pałą, rozszerzyłem jego nogi i ponownie w niego wszedłem. Seksiak zrobił idealny szpagat.

-Chyba wygrasz te zawody – zażartowałem.

-Chciałbym – wyjęczał słodziak.

-Ty mój seksiaku! Od tego jest ten trening. Będę ci w tym intensywnie pomagał.

-Taaaaak. Taki trening to czysta przyjemność.

Dogłębnie penetrowałem jego rowek. Dawid ledwo wytrzymywał z rozkoszy. Drżał i pocił się. Trening był naprawdę bardzo intensywny. Pot lał się z nas strumieniami. Nie wychodząc z mojego podopiecznego, położyłem się na nim, a on oplótł mnie swoimi nogami. Pchałem go ostro, a w tym czasie dziko się z nim przelizywałem. Czułem rosnące napięcie. Mój pot skapywał na niego.

-Masz zajebiście ciasną dupę. Świetnie się z tobą trenuje.

-Z Panem tym bardziej. Można spalić sporo kalorii.

-Będziesz jeszcze piękniejszy.

-A nie jestem już piękny?

-Jesteś i to jak! – odparłem i wróciłem do wspólnego lizania.

Podniosłem go lekko i mocno trzymałem. Mój kutas napęczniał i zaczął ostro pulsować. Dotknąłem jego prostaty, a Dawid o mało nie zemdlał w moich ramionach:

-Kuuuuuurwaaa! Zaraz znowu dojdę! – wykrzyczał.

W to mi graj! Posuwałem go najszybciej, jak potrafiłem. Patrzyliśmy sobie w oczy i dziko się całowaliśmy. Seksiak miał chyba najlepszy masaż prostaty w życiu, bo po chwili krzyknął i znowu mocno strzelił na swój brzuch. Czułem, że zbliża się finał, a ja nic nie mogę na to poradzić. W sumie nawet już tego nie chciałem. Pragnąłem spuścić się w tę piękną dupę. On cudownie ułatwiał mi dotarcie do celu. Kręcił tyłkiem tak, że mój drąg powoli przestawał wytrzymywać. W końcu poczułem charakterystyczny dreszcz, zesztywniałem i strzeliłem prosto w rowek seksiaka.

-Oooooooooooooooooooooooooooooohhhhhhhhhh, aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahhhhhhhhhhh, kuuuuuuuuuuuuuuuuurwaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Booooooooooooooooooooożeeeeeeeeeeeeeeee! – ryknąłem na cały głos. Spust był tak obfity, że sperma wylatywała z jego rowka i zaczęła otaczać mojego chuja. Wyszedłem z niego i łapczywie wylizywałem cieknący sok z jego dziurki. Dawid nadal drżał i głośno sapał. Część mojej spermy pozostała na języku. Postanowiłem podzielić się z nią z moim kochanym seksiakiem. Chłopiec z przyjemnością ją spijał cały rozpalony i spocony.

-Intensywny trening, no nie? – spytałem chłopaka.

-Bardzo – powiedział chłopak. – Wyćwiczył mnie Pan kompletnie.

-Dobra, skończ mi „panować”. Dla Ciebie prywatnie jestem Mateusz. Ale tylko prywatnie. Na lekcjach się nie znamy. Ok?

-Dobrze, kochany – powiedział Dawid i pocałował mnie. Całowaliśmy się czule, męczeni naszymi igraszkami.

-To co? Idziemy pod prysznic? – spytałem po chwili.

-Jak najbardziej.

Poszliśmy się wykąpać. Gorąca woda działała na nas kojąco. Wziąłem trochę żelu pod prysznic i zacząłem myć mojego słodziaka. Skupiłem się na jego umięśnionej klacie. Masowałem ją intensywnie. Była świetna w dotyku. Po chwili zacząłem jeździć palcami po jego sutkach. Chłopak się oblizał, zbliżył się do mnie i namiętnie pocałował. Nasze języki znowu się spotkały. Przywarliśmy do siebie, a moje dłonie skupiły się na masowaniu jego mokrych pośladków. Moje palce zawędrowały w okolice jego rowka. Powoli ponownie brała mnie ochota na wejście w niego. Odwróciłem go tyłem do siebie, rozstawiłem jego nogi. Chłopak ochoczo się wypiął jak na sali, a ja zacząłem się ocierać swoim drągiem o jego tyłek. Chwilę później uklęknąłem i od razu wwierciłem się językiem w tę jego słodycz, której wcześniej zakosztowałem.

-Oooooh, ten twój język działa cuda.

-Wiem, mały. A twoja dupa kurewsko mnie jara.

-Rodzice się postarali – zaśmiał się chłopak.

-Oni i ty. Jesteś naprawdę świetnie wyćwiczony.

-Mmmmm.

Moja pała już stała w pełnej gotowości. Wstałem więc, objąłem blond seksiaka i wszedłem w niego. Dawid zamruczał. Masowałem jego klatę, bawiłem się jego sutkami. Bliskość z nim strasznie mnie podniecała. Moje ruchy nie były już takie spieszne, przynajmniej nie na początku, ponieważ chciałem z nim celebrować tę chwilę, czuć każdą komórką mojego ciała bliskość z nim. Chłopak dostosowywał się do moich ruchów, jakby wiedział, jaki ruch planuję wykonać. Czuliśmy się jak w filmie, który został puszczony w zwolnionym tempie. On odwrócił twarz w moją stronę i ponownie całowaliśmy się namiętnie. Moja dłoń zawędrowała na jego sterczącego drąga, którego powoli masowałem. Trzymałem go mocno w swoich ramionach. Obaj jęczeliśmy z rozkoszy. To był istny dialog naszych ciał i prawie nieartykułowanych dźwięków. W niektórych momentach nasze jęki były tłumione przez dzikie pocałunki. Nagle Dawid mocno się wygiął, głośno jęknął i strzelił obfitym strumieniem swojej gęstej spermy na ścianę.

-Aaaaaaaaahhh, oooooooooohhhh, Kuuuuuuurwaaaaaaa, Taaaaaaak, ja pierdoooooolę!

Ja też czułem, że dochodzę. Wyjąłem swoją pałę z jego rowka i przy spazmatycznym krzyku spuściłem się na jego cudowne pośladki.

-Jeeeeeeezuuuu! Kuuuuuuurwaaaaaaa! Ooooooohhh, aaaaaaaaah, Taaaaaaak, mmmmm.

Całowaliśmy się. Czuliśmy ze sobą głęboką więź, że to początek czegoś więcej.

-I jak ci się podobało, ty mój kochany seksiaku?

-Było bosko – powiedział, całując mnie w usta. – A tobie?

-Byłeś wspaniały. Jesteś idealnym kochankiem.

-Ty też.

Umyliśmy się i wyszliśmy spod prysznica.

-Powtórzymy jeszcze nasze treningi? – spytałem.

-Z rozkoszą. Już nie mogę się doczekać następnego. – odparł blondas.

Jeszcze wiele razy spotykaliśmy się na naszych treningach. Czasami on przychodził do mnie na dodatkowe korepetycje z wiadomej gimnastyki i akrobacji. Dawid wygrał zawody, a gdy skończył szkołę, zostaliśmy parą. Jest nam ze sobą cudownie.




16 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Kocham to opowiadanie, obecnie moje ulubione 😈 kapie seksem i spermą ❤️

Shino pisze...

Trening uważam za udany haha :) Uwielbiam opowiadania w stylu "tatuś i chłopak"

Anonimowy pisze...

Zajebiste, mocno się nakręciłem 😈🥵

Anonimowy pisze...

Po całym dniu pracy na magazynie, a dzień był oprócz tego cholernie ciężki, takie opowiadanie to miód dla duszy i ciała 🙂
Niniejsze dzieło bardzo pobudziło mnie zarówno psychicznie jak i fizycznie. Jest przepełnione erotyzmem, uległością, emocjami, pasją, dominacją i hektolitrów spermy literackiej oraz prawdziwej (Mimo solidnego wytrysku i burzy odczuć nadal mi mało he he 😉). Naprawdę bardzo miło i przyjemnie się czytało 😁
Trener i uczeń mrrrrr podniecający temat. I dlatego nie chodzę na siłownię, ponieważ nie potrafię się skupić jak widzę młode, przystojne i umięśnione ciacha 🤣😂🤣

Anonimowy pisze...

Zajebiscie podniecające, kiedys takie czytalem na gej0wo
Zdecydowanie lepsze niz porno🔥🍆😈💦

Pindolec pisze...

Bardzo rzadko piszę tutaj komentarze ale dzisiaj muszę.
Robisz bardzo duże postępy w swoich opowiadaniach. Widać, że się w tym mocno rozwijasz. Jeszcze dużo pracy przed tobą ale nie rezygnuj! Bo jesteś na dobrej drodze :)

BearByk pisze...

Fuuuckk! Ależ realistycznie się to czytało....

Anonimowy pisze...

Świetne opowiadanie, więcej takich szczegółów: „Spust był tak obfity, że sperma wylatywała z jego rowka i zaczęła otaczać mojego chuja. Wyszedłem z niego i łapczywie wylizywałem cieknący sok z jego dziurki. Dawid nadal drżał i głośno sapał. Część mojej spermy pozostała na języku. Postanowiłem podzielić się z nią z moim kochanym seksiakiem. Chłopiec z przyjemnością ją spijał cały rozpalony i spocony.”

Anonimowy pisze...

Dawno nie miałem tak dobrego orgazmu jak podczas czytania 😈 autor powinien przyjść i wyczyścić moją klatę ze spermy, bo było jej dość sporo🤪🤪🤪

Gejowskie fantazje i opowiadania pisze...

Z rozkoszą bym to uczynił.

Anonimowy pisze...

super opowiadanie, brakuje mi tylko, aby uczeń miał na sobie biale, sportowe skarpety

Jego historie pisze...

Bardzo fajne opowiadanie, lubię takie połączenia: starszy-młodszy, mięśnie i duże kutaski :-D

Anonimowy pisze...

Wydarzenia ze snów, tylko pozazdrościć blondasowi 😉😍

Anonimowy pisze...

Niesamowita historia. W bokserkach robi się ciasno od samego początku tej cudownej opowieści. 🥰🥰🥰

Anonimowy pisze...

Hallo mein Lieber ich liebe schwule Männer

Anonimowy pisze...

Mein Traum ist einen schwulen Freund zu haben

Prześlij komentarz