piątek, 16 września 2022

Na jachcie IIIA

 Przedstawiam Wam pierwszą scenę trzeciego rozdziału mojego opowiadania "Na jachcie". Życzę Wam przyjemnej lektury i jak zwykle liczę na komentarze:

Na jachcie IIIA

Gdy dotarliśmy do portu, chłopaki czule się ze sobą zabawiali. Trochę mnie to podnieciło, ale zdecydowałem, że nie będę im przeszkadzał. To był czas dla nich i chciałem to uszanować. Wróciłem do kuchni, a po chwili usłyszałem odgłos wody z prysznica. Gdy wyszli, poszedłem do nich i powiedziałem:

-No, dobra, gołąbeczki, ruszamy w świat!

-Super! A gdzie pójdziemy? – spytał Mateusz.

-Zobaczycie – odparłem.

Chłopcy się ubrali i wyszliśmy na miasto. Była bardzo ładna pogoda i aż prosiło o długi spacer. A i noc chyba się zapowiadała dobrze. Nawet bardzo dobrze. Wybraliśmy się do sklepów. Pokupowaliśmy trochę rzeczy. Po wyjściu z jednego z nich powiedziałem do Matiego:

-Pospacerujcie sobie trochę, a ja wpadnę jeszcze do jednego miejsca.

-A gdzie? – spytał Tomek.

-Się nie interesuj – odparłem.

-No, dobra.

Zostawiłem ich i poszedłem do najbliższego sex shopu. Wchodząc do środka, zauważyłem, jak sprzedawca krząta się po sklepie i rozkłada towar. Facet miał nieco ciemniejszą skórę i był naprawdę przystojny. Miał czarne włosy, duże brązowe oczy i piękny uśmiech. Był dobrze zbudowany i od razu pomyślałem, że mógłbym z nim przeżyć parę miłych chwil. Oczyma wyobraźni już widziałem, co wyprawiamy na zapleczu.

Chłopak wyrwał mnie z zamyślenia i moich dzikich fantazji.

-W czym mogę pomóc?

-Hmm. Szukam jakichś fajnych zabawek analnych. Dilda, wibratory…

-Wibratory – powiedział z przekąsem. – Mam tu absolutny hit. Schodzi jak ciepłe bułeczki, chociaż do tanich nie należy.

-A co on takiego potrafi?

-Jest sterowany przez aplikację w telefonie. Faceci dostają od nich spazmów. Mają taki orgazm analny, że nie przypuszczali, że mogą przeżyć taką rozkosz.

-Zaciekawił mnie pan – powiedziałem, spoglądając na niego pełen pożądania.

-Możemy co nieco przetestować. Mam na zapleczu egzemplarz do testu – powiedział, uśmiechając się do mnie.

-Czemu nie? – odpowiedziałem.

Chłopak zamknął sklep i podszedł do mnie.

-Jesteś aktywny czy pasywny?

-To zależy. Ogólnie aktywny, ale na tę okoliczność może będę uniwersalny – powiedziałem i w tym momencie nasze usta się spotkały. Objęliśmy się i zaczęliśmy się całować. Złapałem go za dupę. Była idealna. Masowałem ją. Szybko ściągnęliśmy nasze koszulki. Klatę miał dość dobrze zbudowaną. Całowałem go i pieściłem po klacie. Ssałem sutki i bawiłem się nimi językiem. Szybko zszedłem pocałunkami w dół i zacząłem rozpinać pasek i ściągać mu spodnie. Gdy je ściągnąłem moim oczom ukazały się jego bokserki, z których kutas słodziaka chciał się wydostać. Widać, że był hojnie obdarzony przez naturę. Lizałem jego drąga przez majtki. On odchylił głowę i cicho westchnął.

-Mmmmmm…

Z boksami równie szybko sobie poradziłem. Wziąłem jego pałę w dłoń i zacząłem ją obrabiać językiem.

-Oooooo, masz zajebiste usta.

-Wiem, wszyscy mi to mówią.

Wziąłem ją do ust i powoli obciągałem. Jego kutas prężył się w moich ustach. Sprzedawca złapał mnie za głowę i ruchał mnie w usta.

=Nikt mnie jeszcze tak nie obsługiwał.

-Mam nadzieję na jakiś konkretny rabat, dlatego się tak staram – zażartowałem.

On się roześmiał.

-Za taką obsługę na pewno go udzielę.

Wróciłem do obrabiania chuja. Jego słodka pała podskakiwała w moich ustach. Po chwili pobawiłem się jego jajami, liżąc je i ssąc.

-A teraz się odwróć – zaproponowałem.

-Widać, że jesteś szybki. Spieszysz się?

-Tak. Poza tym chciałbym spróbować tego nowego cacka.

-Ok.

Facet odwrócił się, a ja przystąpiłem do całowania i lizania jego tyłka. On się ochoczo wypiął, a ja dobrałem się językiem do jego dziurki.

-Aaaaaaaah, taaak. Tego mi było trzeba.

-Nie wątpię.

-Masz naprawdę zwinny język.

Wlizałem się do środka tego ciepłego i słodkiego rowka. Dałem mu klapsa. On zakręcił pupą i powiedział:

-Jeszcze.

Wziąłem z półki mały pejczyk i uderzyłem go nim w dupę.

-Mmmm. Ostro. Daj mi jeszcze klapsa.

Nie musiał długo prosić. Spełniłem jego prośbę a on jęczał i krzyczał. Po chwili powiedziałem.

-To może teraz spróbujemy teraz tej hitowej zabawki?

-Czemu nie?

-Pokaż mi ją.

Był to różowy, giętki wibrator, który dopasowywał się do tyłka. Wyglądał trochę niepozornie.

-Wiem, że na pierwszy rzut oka nie wygląda on rewelacyjnie, ale działa znakomicie.

-Dobra, chcę go wypróbować.

Sprzedawca odwrócił mnie i uklęknął. Poczułem jego pocałunki na swoich pośladkach. Jego język delikatnie je muskał. Chwilę później je rozchylił i jego zwinny języczek pracował w mojej dupie:

-Oooooo, ty też masz bardzo zwinny język. – powiedziałem, wypinając się.

-Wiem. Moi faceci byli zachwyceni.

-Mmmmm. I mieli po temu powód.

Nagle poczułem, jak coś mi wkłada w dziurę.

-To teraz czas na show.

Usiadł obok mnie, wziął swój telefon do ręki i włączył odpowiednią aplikację. Po chwili poczułem delikatne mrowienie. Zrobiło mi się przyjemnie. Zamruczałem.

-I jak?

-Milutko.

Za moment poczułem stukanie w środku, jakby ten wibrator mnie ruchał:

-Ooooo – jęknąłem. – Jest dooobrzeee.

-Hehe.

Zauważyłem, że chłopak jedną dłonią obsługuje apkę a drugą masuje swojego masywnego chuja. Poczułem szybsze wibracje i stukanie. Było tak przyjemnie, że ledwo co stałem na nogach. Przewracałem oczami. To było naprawdę świetne uczucie.

-Uuuuuuu.

-Wiedziałem, że ci się spodoba.

Chwilę później już nie mogłem wytrzymać. Do wibracji i stukania doszły obroty. Padłem na podłogę i powoli zacząłem się wić. Było mi wykurwiście dobrze.

-Kuuuuurwaaaa. Fuuuuuck – krzyknąłem.

Chłopak usiadł mi na twarzy i zapuścił kolejną opcję. Trzy tryby jeszcze bardziej przyspieszyły. Wysunąłem język. Samoczynnie ruszałem głową i coraz bardziej się wiłem, a gostek sobie walił i jęczał, po czym przyszedł czas na finał. Wibracje, stukanie i obroty weszły na najwyższy poziom. Powoli dostawałem drgawek z rozkoszy i czułem, że zaraz dojdę bez niczyjej pomocy. Mój kutas tak pulsował jak nigdy. Moja dupa doznawała nieziemskiej rozkoszy. Wiłem się jak opętany. Lizałem dupę faceta. Po chwili poczułem taki nieziemski orgazm, jakiego w życiu nie przeżyłem. Spuściłem się na siebie obficie.

Krzyczałem bardzo głośno. Gdy się spuściłem nadal czułem najwyższe wibracje. Kutas mi nie opadał. Moje jaja zostały całkowicie opróżnione. On natomiast stanął nade mną i trzepał sobie konia. Po chwili podniósł głowę i rozładował swoje napięcie. Miał z czego się spuścić. Jego ładunek był obfity.

-Ooooooooooh, taaak.

Uklęknął przede mną, wyjął wibrator i położył się na mnie. Swoim ciałem roztarł po moim ciele owoc naszych uniesień. Całowaliśmy się namiętnie.

-I jak? – zapytał – Zapakować?

-W sumie już to zrobiłeś – odparłem, wybuchając śmiechem.

-Dowcipny jesteś. Ile dać?

-Trzy.

-Sporo. To dla kogoś?

-Dla mnie i jeszcze dwóch fajnych chłopaków. Podróżujemy razem jachtem.

-Mmmm. Fajnie. A ile mają lat?

-Dziewiętnaście. Młodziki.

-Tak. Strasznie niewyżyci.

-Nie dziwię się. Ja w tym wieku chyba z dziesięć razy na dzień waliłem. Jak nie więcej.

-Kurwa. Muszę się obmyć. Masz tu jakąś łazienkę?

-Tak. Na lewo.

Wstałem i poszedłem się umyć, a chłopak zapakował moje zakupy. Dołożył jeszcze parę dild.

-To gratis – powiedział, wręczając mi torbę.

-Wielkie dzięki. Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy.

-Oby – powiedział. Otworzył drzwi i pocałował mnie na pożegnanie.



3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ostre jebanie w sex shopie to chyba jedna z lepszych fantazji 😏😏 każdy o takiej marzy, tylko boi się głośno powiedzieć 🤭

Anonimowy pisze...

Chcę taki wibrator po choinkę 😁
Opowiadanie MEGA, moja wyobraźnia (i nie tylko) miała co robić he he 🙂
Taka akcja to zapewne marzenie niejednego z naszych.
Dziękuję za umilenie poranka 😉

Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Znowu mi podskoczył i to z Twoim udziałem jakby nie bylo xd

Prześlij komentarz