Przedstawiam Wam pierwszą scenę trzeciego rozdziału mojego opowiadania "Na jachcie". Życzę Wam przyjemnej lektury i jak zwykle liczę na komentarze:
Na jachcie IIIA
Gdy dotarliśmy do portu,
chłopaki czule się ze sobą zabawiali. Trochę mnie to podnieciło, ale
zdecydowałem, że nie będę im przeszkadzał. To był czas dla nich i chciałem to
uszanować. Wróciłem do kuchni, a po chwili usłyszałem odgłos wody z prysznica.
Gdy wyszli, poszedłem do nich i powiedziałem:
-No, dobra, gołąbeczki,
ruszamy w świat!
-Super! A gdzie pójdziemy? –
spytał Mateusz.
-Zobaczycie – odparłem.
Chłopcy się ubrali i wyszliśmy
na miasto. Była bardzo ładna pogoda i aż prosiło o długi spacer. A i noc chyba
się zapowiadała dobrze. Nawet bardzo dobrze. Wybraliśmy się do sklepów.
Pokupowaliśmy trochę rzeczy. Po wyjściu z jednego z nich powiedziałem do
Matiego:
-Pospacerujcie sobie trochę, a
ja wpadnę jeszcze do jednego miejsca.
-A gdzie? – spytał Tomek.
-Się nie interesuj – odparłem.
-No, dobra.
Zostawiłem ich i poszedłem do
najbliższego sex shopu. Wchodząc do środka, zauważyłem, jak sprzedawca krząta
się po sklepie i rozkłada towar. Facet miał nieco ciemniejszą skórę i był
naprawdę przystojny. Miał czarne włosy, duże brązowe oczy i piękny uśmiech. Był
dobrze zbudowany i od razu pomyślałem, że mógłbym z nim przeżyć parę miłych
chwil. Oczyma wyobraźni już widziałem, co wyprawiamy na zapleczu.
Chłopak wyrwał mnie z
zamyślenia i moich dzikich fantazji.
-W czym mogę pomóc?
-Hmm. Szukam jakichś fajnych
zabawek analnych. Dilda, wibratory…
-Wibratory – powiedział z
przekąsem. – Mam tu absolutny hit. Schodzi jak ciepłe bułeczki, chociaż do
tanich nie należy.
-A co on takiego potrafi?
-Jest sterowany przez
aplikację w telefonie. Faceci dostają od nich spazmów. Mają taki orgazm analny,
że nie przypuszczali, że mogą przeżyć taką rozkosz.
-Zaciekawił mnie pan –
powiedziałem, spoglądając na niego pełen pożądania.
-Możemy co nieco przetestować.
Mam na zapleczu egzemplarz do testu – powiedział, uśmiechając się do mnie.
-Czemu nie? – odpowiedziałem.
Chłopak zamknął sklep i
podszedł do mnie.
-Jesteś aktywny czy pasywny?
-To zależy. Ogólnie aktywny,
ale na tę okoliczność może będę uniwersalny – powiedziałem i w tym momencie
nasze usta się spotkały. Objęliśmy się i zaczęliśmy się całować. Złapałem go za
dupę. Była idealna. Masowałem ją. Szybko ściągnęliśmy nasze koszulki. Klatę
miał dość dobrze zbudowaną. Całowałem go i pieściłem po klacie. Ssałem sutki i
bawiłem się nimi językiem. Szybko zszedłem pocałunkami w dół i zacząłem
rozpinać pasek i ściągać mu spodnie. Gdy je ściągnąłem moim oczom ukazały się
jego bokserki, z których kutas słodziaka chciał się wydostać. Widać, że był
hojnie obdarzony przez naturę. Lizałem jego drąga przez majtki. On odchylił
głowę i cicho westchnął.
-Mmmmmm…
Z boksami równie szybko sobie
poradziłem. Wziąłem jego pałę w dłoń i zacząłem ją obrabiać językiem.
-Oooooo, masz zajebiste usta.
-Wiem, wszyscy mi to mówią.
Wziąłem ją do ust i powoli
obciągałem. Jego kutas prężył się w moich ustach. Sprzedawca złapał mnie za
głowę i ruchał mnie w usta.
=Nikt mnie jeszcze tak nie
obsługiwał.
-Mam nadzieję na jakiś
konkretny rabat, dlatego się tak staram – zażartowałem.
On się roześmiał.
-Za taką obsługę na pewno go
udzielę.
Wróciłem do obrabiania chuja.
Jego słodka pała podskakiwała w moich ustach. Po chwili pobawiłem się jego
jajami, liżąc je i ssąc.
-A teraz się odwróć –
zaproponowałem.
-Widać, że jesteś szybki.
Spieszysz się?
-Tak. Poza tym chciałbym
spróbować tego nowego cacka.
-Ok.
Facet odwrócił się, a ja
przystąpiłem do całowania i lizania jego tyłka. On się ochoczo wypiął, a ja
dobrałem się językiem do jego dziurki.
-Aaaaaaaah, taaak. Tego mi
było trzeba.
-Nie wątpię.
-Masz naprawdę zwinny język.
Wlizałem się do środka tego
ciepłego i słodkiego rowka. Dałem mu klapsa. On zakręcił pupą i powiedział:
-Jeszcze.
Wziąłem z półki mały pejczyk i
uderzyłem go nim w dupę.
-Mmmm. Ostro. Daj mi jeszcze
klapsa.
Nie musiał długo prosić. Spełniłem
jego prośbę a on jęczał i krzyczał. Po chwili powiedziałem.
-To może teraz spróbujemy
teraz tej hitowej zabawki?
-Czemu nie?
-Pokaż mi ją.
Był to różowy, giętki
wibrator, który dopasowywał się do tyłka. Wyglądał trochę niepozornie.
-Wiem, że na pierwszy rzut oka
nie wygląda on rewelacyjnie, ale działa znakomicie.
-Dobra, chcę go wypróbować.
Sprzedawca odwrócił mnie i
uklęknął. Poczułem jego pocałunki na swoich pośladkach. Jego język delikatnie
je muskał. Chwilę później je rozchylił i jego zwinny języczek pracował w mojej
dupie:
-Oooooo, ty też masz bardzo
zwinny język. – powiedziałem, wypinając się.
-Wiem. Moi faceci byli
zachwyceni.
-Mmmmm. I mieli po temu powód.
Nagle poczułem, jak coś mi
wkłada w dziurę.
-To teraz czas na show.
Usiadł obok mnie, wziął swój
telefon do ręki i włączył odpowiednią aplikację. Po chwili poczułem delikatne
mrowienie. Zrobiło mi się przyjemnie. Zamruczałem.
-I jak?
-Milutko.
Za moment poczułem stukanie w
środku, jakby ten wibrator mnie ruchał:
-Ooooo – jęknąłem. – Jest
dooobrzeee.
-Hehe.
Zauważyłem, że chłopak jedną
dłonią obsługuje apkę a drugą masuje swojego masywnego chuja. Poczułem szybsze
wibracje i stukanie. Było tak przyjemnie, że ledwo co stałem na nogach.
Przewracałem oczami. To było naprawdę świetne uczucie.
-Uuuuuuu.
-Wiedziałem, że ci się
spodoba.
Chwilę później już nie mogłem
wytrzymać. Do wibracji i stukania doszły obroty. Padłem na podłogę i powoli
zacząłem się wić. Było mi wykurwiście dobrze.
-Kuuuuurwaaaa. Fuuuuuck –
krzyknąłem.
Chłopak usiadł mi na twarzy i
zapuścił kolejną opcję. Trzy tryby jeszcze bardziej przyspieszyły. Wysunąłem
język. Samoczynnie ruszałem głową i coraz bardziej się wiłem, a gostek sobie
walił i jęczał, po czym przyszedł czas na finał. Wibracje, stukanie i obroty
weszły na najwyższy poziom. Powoli dostawałem drgawek z rozkoszy i czułem, że
zaraz dojdę bez niczyjej pomocy. Mój kutas tak pulsował jak nigdy. Moja dupa
doznawała nieziemskiej rozkoszy. Wiłem się jak opętany. Lizałem dupę faceta. Po
chwili poczułem taki nieziemski orgazm, jakiego w życiu nie przeżyłem.
Spuściłem się na siebie obficie.
Krzyczałem bardzo głośno. Gdy
się spuściłem nadal czułem najwyższe wibracje. Kutas mi nie opadał. Moje jaja
zostały całkowicie opróżnione. On natomiast stanął nade mną i trzepał sobie
konia. Po chwili podniósł głowę i rozładował swoje napięcie. Miał z czego się
spuścić. Jego ładunek był obfity.
-Ooooooooooh, taaak.
Uklęknął przede mną, wyjął
wibrator i położył się na mnie. Swoim ciałem roztarł po moim ciele owoc naszych
uniesień. Całowaliśmy się namiętnie.
-I jak? – zapytał – Zapakować?
-W sumie już to zrobiłeś –
odparłem, wybuchając śmiechem.
-Dowcipny jesteś. Ile dać?
-Trzy.
-Sporo. To dla kogoś?
-Dla mnie i jeszcze dwóch
fajnych chłopaków. Podróżujemy razem jachtem.
-Mmmm. Fajnie. A ile mają lat?
-Dziewiętnaście. Młodziki.
-Tak. Strasznie niewyżyci.
-Nie dziwię się. Ja w tym
wieku chyba z dziesięć razy na dzień waliłem. Jak nie więcej.
-Kurwa. Muszę się obmyć. Masz
tu jakąś łazienkę?
-Tak. Na lewo.
Wstałem i poszedłem się umyć,
a chłopak zapakował moje zakupy. Dołożył jeszcze parę dild.
-To gratis – powiedział,
wręczając mi torbę.
-Wielkie dzięki. Mam nadzieję,
że się jeszcze kiedyś spotkamy.
-Oby – powiedział. Otworzył
drzwi i pocałował mnie na pożegnanie.
3 komentarze:
Ostre jebanie w sex shopie to chyba jedna z lepszych fantazji 😏😏 każdy o takiej marzy, tylko boi się głośno powiedzieć 🤭
Chcę taki wibrator po choinkę 😁
Opowiadanie MEGA, moja wyobraźnia (i nie tylko) miała co robić he he 🙂
Taka akcja to zapewne marzenie niejednego z naszych.
Dziękuję za umilenie poranka 😉
Pozdrawiam
Znowu mi podskoczył i to z Twoim udziałem jakby nie bylo xd
Prześlij komentarz