I kolejna odsłona opowieści "Na jachcie". Życzę Wam przyjemnej lektury. Mam nadzieję, że kolejna odsłona Wam się spodoba. Jeśli podoba się Wam mój blog, możecie wspierać moją dalszą twórczość: paypal.me/pablotychy
Na jachcie IV
IV
Obudziłem się w środku nocy z
dziwnym uczuciem. Czułem wilgoć na swoim ciele. Moje uda i brzuch były
oblepione. Mat i Tom nadal słodko spali. Okazało się, że mieli mokry sen.
Podnieciłem się, a moja dłoń powędrowała w kierunku moich sutków. Druga ręka
natomiast pieściła chuja. Czułem, że muszę sobie zwalić. Nie mogłem jednak za
bardzo ruszać się z łóżka, by ich nie obudzić. Postanowiłem sobie ulżyć przy
nich. Skoro oni mogli, to ja też. Zacząłem zatem pieszczoty. Ssałem swój palec,
drażniłem nim swoje brodawki i masowałem swoją pałę. Gdy już konkretnie
sterczała, złapałem się za jaja. Cicho westchnąłem. Spoglądając to na jednego,
to na drugiego, lekko przyspieszyłem swoje ruchy. Gdy na chwilę odsunąłem dłoń,
zdarzyło się coś zaskakującego. Mateusz, śpiąc dalej, wziął mojego kutasa w
dłoń i zaczął nim poruszać. Chyba śniło mu się, że komuś wali. Było mi naprawdę
bardzo przyjemnie. Zamruczałem. Zdecydowałem nie odsuwać jego dłoni, bo
sprawiał mi ogromną przyjemność. Zająłem się sutkami. Ogarnęła mnie błogość.
Tom się poruszył na łóżku i
złapał mnie za udo. Masował je. Chyba też mu się coś fajnego śniło. Zamknąłem
oczy, nadal się bawiąc brodawkami. Kutas już mi się ślinił. Zebrałem śluz i go
zlizałem. Mat dalej masował mi drąga, a ja powoli zacząłem się wić i cicho
sapać. Czułem, że mój chuj pęczniał i jeszcze bardziej ściekał z niego śluz.
Nie mogłem wytrzymać natłoku rozkoszy i w końcu strzeliłem na brzuch i klatę.
Cała pała i jaja były mokre. Sperma wylądowała również na dłoni Mata. On jej
długo nie puszczał, aż ostatnia kropla nie wypłynęła. Gdy to się stało, puścił
mojego drąga i wsunął swoją dłoń pod moje pośladki. No, zajebiście, pomyślałem.
Nie dość, że przód, to i dupa będzie mokra. Odwróciłem się w jego stronę, mocno
go przytuliłem. Tomek wtulił się w mój wilgotny tyłek i mnie objął. Jego dłoń też
zanurzyła się w finał działań swojego chłopaka, który wylądował na mnie.
Obudziliśmy się około dziewiątej.
-O, kurwa. – usłyszałem głos
Tomka przez sen. – Co tu się stało?
Zostałem wyrwany ze snu.
-No, ja też nie byłem w stanie
uwierzyć w to, co się stało – wymamrotałem.
-A co się stało? – zapytał
zaspany Mat i chwilę później zorientował się, że jest cały w zaschniętej
spermie. – Ja, pierdolę! – krzyknął po chwili i zaśmiał się. – Musieliśmy mieć
jakieś kurewsko jarające sny.
-Owszem – stwierdziłem – Obaj
mieliście, a ty szczególnie.
-Ja?
-Tak. Ty. Przez sen zwaliłeś
mi konia.
-O, żesz, kurwa! Serio?
-No. Nie wiem, co ci się
śniło, ale nawet przez sen jesteś naprawdę dobry – powiedziałem i pocałowałem
go czule.
Wszyscy popatrzeliśmy po sobie
i zaśmialiśmy się.
Po wszystkim poszliśmy wziąć
prysznic, by potem zjeść szybkie śniadanie.
-To co dzisiaj robimy? –
zapytał Tomek.
-Pójdziemy na plażę.
-O, fajny pomysł – ucieszył
się Mat.
Wzięliśmy ręczniki, koce,
olejek do opalania, coś do jedzenia i picia i zeszliśmy z jachtu.
Do plaży było jakieś pół
godziny drogi. Było bardzo ciepło i słonecznie, zatem pogoda była idealna na
plażę. Nie chciałem jednak za bardzo być w jakimś tłumie, więc poszliśmy nieco
dalej, w jakieś ustronne miejsce. Nie chciałem, by ktoś nam niepotrzebnie
przeszkadzał. Gdy doszliśmy na miejsce, rozłożyliśmy koce obok siebie,
rozebraliśmy się do kąpielówek i położyliśmy się. Wziąłem krem do opalania,
wycisnąłem go trochę na ciało Mateusza i zacząłem go powoli rozsmarowywać po
jego ponętnym ciele. Mat błogo się uśmiechnął. Widać, że bardzo mu się to
podobało nie tylko po uśmiechu. Wybrzuszenie w jego spodenkach mówiło wiele.
Tomek leżał po drugiej stronie. Też wycisnął trochę kremu na mnie i czule
zaczął mnie masować. Jego dotyk był bardzo przyjemny. I ja poczułem, że zaczyna
mi się robić wybrzuszenie w majtkach. Odwróciłem się w jego stronę, przycisnąłem
go do siebie i zaczęliśmy się całować. Mati natomiast wtulił się we mnie od
tyłu i włożył mi dłoń w majtki i powoli masował mojego kutasa. W czasie
pocałunków z Tomem rozprowadzałem krem po jego cudownym ciele. Na swoim tyłku
poczułem sztywną pałę mojego siostrzeńca. Ja natomiast włożyłem swoje dłonie w
kąpielówki jego chłopaka i masowałem jego pośladki. Powoli nadchodziła chwila,
kiedy wszyscy mieliśmy ściągnąć nasze spodenki. Poczuliśmy konkretne
podniecenie. Nasze kutasy chciały się jak najszybciej wydostać z naszej
bielizny. Zdecydowaliśmy, że ściągniemy majtki. Byliśmy nadzy. Nasze ciała
stawały się gorące nie tylko od temperatury powietrza. Rozsmarowywaliśmy sobie
nawzajem krem. Tyłek Tomka i kutas Mateusza były rozpalone.
Już mieliśmy przystąpić do
konkretniejszych pieszczot, gdy zauważyliśmy, że zbliża się do nas trzech
facetów. Jeden był ciemnym, muskularnym blondynem o bardzo ładnym uśmiechu, a
dwóch pozostałych było do siebie bardzo podobnych. To byli niezwykle seksowni czarnowłosi
brodacze. Byli bardzo podobni do siebie. Okazało się, że są bliźniakami. Tych
trzech patrzyło się na nas i od razu dostrzegli nasze sterczące pały i to, że zaczynamy
zabawę. Nie zdążyliśmy się ubrać. Czuliśmy się trochę zakłopotani, ale oni
tylko puścili do nas oko i się uśmiechnęli, masując swoje kutasy przez
spodenki. Podeszli do siebie i zaczęli się całować. To był znak, że szykowała
się naprawdę niezła zabawa.
Na ten widok nasze chuje
zaczęły podskakiwać. Widok tych całujących się zajebistych kolesi był naprawdę
bardzo podniecający. Podszedłem do jednego z bliźniaków i dotknąłem jego klaty.
On przerwał pocałunki i odwrócił się w moją stronę, spojrzał mi głęboko w oczy,
mocno przycisnął do siebie i zaczął się ze mną lizać, masując moje pośladki, co
odwzajemniłem. Drugi z nich stanął za mną, objął mnie od tyłu, całował po
plecach, ocierając się o mnie swoim kutasem. Po chwili odwróciłem się w jego
stronę i też się z nim całowałem. Pierwszy przejął zadania drugiego, ale bardzo
szybko zajął się moimi jajami i pałą, delikatnie masując te miejsca.
Chłopcy zajęli się blondynem.
Tomek całował się z nim, a Mateusz pieścił ustami jego pośladki. Były pięknie
zbudowane. Widać było, że nieźle nad nimi pracował. Chwilę później Tom lizał go
za uchem i po szyi. Chłopak cicho jęknął, gdy Tomek lekko mu to ucho przygryzł.
Spojrzał na mojego seksiak z pożądaniem, mocno go pocałował, wziął jego kutasa
w dłoń i zaczął się nim bawić. Tom dał znak, żeby blondas uklęknął. Nie trzeba
mu było nic mówić. Chłopiec u klęknął na piasku, wypiął się i lizał główkę
Tomka. Mati natomiast miał idealne warunki, by zająć się szparką nowopoznanego
pasywa. Napluł na nią, a jego język wwiercał się w sam środek, powodując spazmy
chłopaka. Tom bawił się swoimi sutkami, gdy ten lizał jego chuja z dołu do
góry. Jego kutas powoli się prężył i ślinił. Tom jęknął, położył się na piasku
i całował się, z blondasem, co Mat wykorzystał, bo w tej chwili podszedł do Tomka,
by jemu sprawić przyjemność przez lizanie jego rowka. Mat doskonale wiedział,
jak sprawić przyjemność swojemu chłopakowi; znał jego najczulsze miejsca i
wiedział, gdzie ma kierować swój język. Blondas zachęcony widokiem pracy
Matiego, odwrócił się tyłem do Tomka, by i on skosztował słodyczy, którą przed
chwilą delektował się jego chłopak. Tomek wiedział co robić i również jego
język został zaprzęgnięty do pracy. Pasywi jęczeli aż miło.
Ja natomiast uklęknąłem przed
bliźniakami, zdjąłem napletki z ich kutasów i powoli zacząłem lizać te okazałe
drągi. Najpierw jednego a potem drugiego, by w końcu wziąć do ust obie główki i
namiętnie je ssać. Faceci byli wniebowzięci, bo co chwila sapali i jęczeli
jeden przez drugiego. Każdy z nich próbował jęczeć coraz głośniej, co
oznaczało, że moje usta mają naprawdę niezłą wprawę. Ssałem i lizałem te fiuty
jak największe skarby. Po chwili wziąłem do ust jaja tego po prawej i pieściłem
je wargami. On drażnił palcem swoją główkę, która się zaczęła otwierać, a z
niej zaczął spływać śluz. To samo powtórzyłem z tym po lewej i efekt był taki
sam. Ich pały sterczały mocno ku górze, a oni nawzajem się całowali, co trochę
mnie z początku zaskoczyło, ale szybko się zreflektowałem, bo przecież
posuwałem swojego siostrzeńca.
Chwilę później wstałem i dałem
im znak, żeby to oni obrabiali mi pałę. Jakie oni mieli cudowne usta! Każde ich
muśnięcie wywoływało u mnie dreszcze. Na zmianę jeden lizał i ssał mi główkę, a
drugi miętosił swoimi ustami moje jaja. Po chwili się zmienili. Czułem niewyobrażalną
rozkosz. Kutas ślinił się jak oszalały, a oni z wprawą nie przestawali mi go
lizać i ciągnąć. Miałem ogromną ochotę na ich dupy, które były przepiękne.
-Dobra, chłopaki! Wypnijcie
się!
Nie oponowali, chociaż
wyglądali mi bardziej na aktywów, ale byli już tak napaleni, że uklęknęli
posłusznie i wypięli swoje umięśnione, duże tyłki. Naprawdę było co pieścić i
całować: dwie bliźniacze dupy wprost przed moimi oczami. To jest to, co
tygryski lubią najbardziej. Nie czekając ani chwili dłużej, naplułem do rowka
pierwszemu i wlizałem się w tę piękną dziurkę. Facet zajęczał, ale ten drugi
szybko zamknął mu usta, wpijając się w nie swoimi.
Mat, Tom i blondas zabawiali
się w najlepsze. Mat włożył palec w tyłek Tomka a on zrobił to samo nowopoznanemu
seksiakowi. Obaj wili się z rozkoszy. Kutasy całej trójki były sztywne. Po
chwili Mat wszedł w Tomka a tamten w blondasa i zaczęli jazdę.
-Jaka zajebista dupa –
zajęczał Tom, ruchając słodziaka.
-Dzięki – odparł tamten.
-Też ją spróbuję – powiedział
Mati.
-Nie mogę się doczekać na
Twojego kutasa – odparł chłopak.
-Z pewnością się doczekasz. –
stwierdził Mateusz.
-Oby, bo mam na niego kurewską
ochotę.
-To chodź, suczko!
Mateusz wyszedł z Tomka, a ten
z chłopaka. Od razu wjechał w niego bez ostrzeżenia, a ten głośno jęknął:
-Aaaaaaa!
-Tak, jęcz! – powiedział Mat,
ostro go posuwając.
Tomek stanął za swoim
chłopakiem, masował mu od tyłu klatę, bawił się jego sutkami, na co Mati
odwrócił głowę w jego stronę i lizał się z nim, nie przerywając ruchania
tamtego. Jękom wydawało się nie być końca.
-Ooooooo, taaaak, ssssss –
wydobywało się z ich ust.
Ja tymczasem palcowałem moich
bliźniaków. Widać było, że sprawia im to kurewską przyjemność. Wili się i
jęczeli.
-Oooooo, fuuuuck!
Yeeeeeaaaaah! Mmmmmmm!
Po chwili jednak stwierdzili,
że chcą się mną zająć. Poprosili, żebym wstał. Jeden z nich stanął z przodu a
drugi z tyłu. Pierwszy całował i lizał moje pośladki, lekko je przygryzał, a
drugi zajął się moją sterczącą pałą. Rozkosz była nieziemska tym bardziej, że
podszedł do mnie Tom i namiętnie się ze mną całował. Gdy poczułem, jak pierwszy
wwierca się swoim językiem w mój tyłek, głośno zajęczałem:
-Aaaaaaaa.
Tom się do mnie uśmiechnął.
Lubił ten nieco bezradny wyraz mojej twarzy, gdy doświadczam takiej
przyjemności.
Drugi bliźniak lizał moją pałę.
Robił to naprawdę dobrze. W pewnej chwili mocno ją zassał w swoich ustach.
Tomka to chyba mocno podjarało, bo zaczął sobie walić. Chwilę później zajął się
pałą Tomka, a ja poczułem w sobie palec tego pierwszego. Naprawdę umiał sprawić
facetowi przyjemność. Ten, który obciągał, wziął mojego i Tomka kutasa i wziął
je oba naraz do ust i mocno je zassał. Myślałem, że obaj zemdlejemy. Moja pała
była już wilgotną od jego śliny i mojego śluzu. Wprost kąpało z niej.
Po chwili on wstał i zaszedł
Tomka od tyłu. Ocierał się o jego kształtną pupę swoim olbrzymem. Tom lekko się
wypiął. On natomiast bez ostrzeżenia wszedł w niego. W tym samym momencie ten
pierwszy we mnie wjechał.
-Oooooo, kuuuuurwaaa! – krzyknąłem,
bo poczułem, że wszedł we mnie naprawdę gruby kutas. Wypiąłem się jeszcze
bardziej, a on i jego brat zaczęli z nami naprawdę ostrą jazdę. Ruchali nas
rytmicznie, bez przerwy. Mój chuj podskakiwał, a ja już byłem kompletnie
napalony.
Mateusz z blondasem leżeli. Mat
pieprzyły go od tyłu, klęcząc. Złapał go za włosy i ciągnął za nie, nie
przerywając ruchania. Pasywa tylko jęczał i syczał. Chwilę później zmienili
pozycję. Blondas położył się na plecach, a Mati położył się na nim i ponownie w
niego wszedł. Pieprzył go i się z nim dziko lizał. Patrzyli na siebie z wyraźnym pożądaniem. Każdy
ruch Matiego doprowadzał chłopaka na skraj rozkoszy. Blondyn wbił swoje
paznokcie w plecy Mata. Ten zasyczał, podniósł głowę, wyprostował się i
przymknął oczy.
Po chwili spojrzeli na nasz
czworokąt i wpadli na pomysł, by dołączyć do nas. Mat podszedł do Tomka, a chłopak
do mnie. Położyli się przy każdym z nas w pozycji 69. Gdy bliźniacy nas
ruchali, ci wzięli nasze kutasy do ust i zaczęli je obciągać. My z Tomkiem
odwdzięczyliśmy się im tym samym. Ich pały były sztywne, gorące i mokre. Czułem
totalny odlot. Mój chuj był tak nabrzmiały i pulsujący, że myślałem, że zaraz
zaleję usta blondasa. Ale on znał się na rzeczy. Wiedział kiedy zwolnić, żebym
od razu nie doszedł, choć to nie było łatwo.
-Ooooooo, kuuuurwaaa!
-Oooooooo, fuuuuck!
-Yeeeeeeeaaaaaah!
-Jaaaaa pieeeeerdoooooolę!
-Oooooo, Boooożeeee!
Jękom nie było końca. Byliśmy
jakby w transie. Nie liczyło się dla nas nic, tylko rozkosz.
Chwilę później zamieniliśmy
się miejscami z bliźniakami. Teraz to my z Tomkiem przejęliśmy inicjatywę.
Weszliśmy naszymi mokrymi kutasami w ich zajebiście zbudowane dupy. Mój bardzo
dobrze opinał mojego chuja. Jego rowek był na tyle ciasny, że czułem każde posunięcie.
Objąłem dłońmi jego pośladki i ugniatałem je w rytmie, w jakim się z nim
pieprzyłem. Jego dupa strasznie mnie jarała. Była naprawdę zajebista: istne
marzenie każdego aktywa! W sumie to przez ostatnie dwa dni odkryłem również
przyjemność bycia pasywem.
-Ale masz zajebistą dupę –
powiedziałem do niego.
-Ty też – odparł, przerywając
na moment obciąganie nowo poznanemu chłopakowi.
Pchałem coraz szybciej i
mocniej. Czułem, że niedługo dojdę. Poleciłem, żeby bliźniak i blondas
uklęknęli. Oni wzięli moją pałę do ust i obciągali z całej siły. Po kilkudziesięciu
sekundach zawłem i strzeliłem obfitym strumieniem na ich twarze.
-Ooooooooooooohhhhhhh, kuuuuuuuuurrrrwaaaaaaaa!
– ryknąłem.
-Mmmmm – zamruczeli.
Gdy już doszedłem, uklęknąłem
przed nimi i to ja bawiłem się ich kutasami. Nie minęła chwila, gdy poczułem gorący
i obfity strumień z ich drągów.
-Fuuuuuuuuuuuuuck – zawołali.
Moja twarz i klata były mokre
od ich soków. Wstali i zaczęliśmy się namiętnie lizać, kosztując efekt naszej
zajebistej zabawy.
Mateusz i Tomek zostali zalani
przez drugiego z bliźniaków, po czym oni strzelili na niego. Całowali się i
lizali, by po chwili podejść do nas, dołączając do naszych mokrych pocałunków.
-Byliście cudowni –
powiedziałem do wszystkich.
-Wy też – zwróciła się trójka
nowych znajomych do nas.
-To była wykurwista zabawa –
zaśmiał się Tom.
-Takiej orgii jeszcze nie
przeżyłem – odparł Mat.
-My też się świetnie
bawiliśmy. Dajcie swoje namiary, to może się jeszcze kiedyś spotkamy – odparł blondas.
Wymieniliśmy się numerami i po
chwili wskoczyliśmy do morza, by zmyć z siebie to, co z siebie spuściliśmy. Bawiliśmy
się tam świetnie. Po kąpieli ubraliśmy się i poszliśmy wypić kilka drinków. Gdy
nastał wieczór wróciliśmy z moimi chłopakami na jacht. Wykąpaliśmy się i
poszliśmy do łóżka. Chłopcy byli lekko wcięci. Ja zresztą też. Wtulili się we
mnie, a ja masowałem ich cudowne pośladki. Całowaliśmy się i czule pieściliśmy.
-To co będziemy robić jutro? –
zapytał Tomek.
-Właśnie się zastanawiam –
odpowiedziałem.
-To może jutro coś wymyślimy? –
stwierdził Mat.
-Racja, coś się wymyśli
kochani – odparłem.
-A tak poza tym – zagaił Tomek.
– Nie wiedziałem, że lubisz dawać.
-Co ty nie powiesz? Przyznam
szczerze, że odkryłem to na dniach. To jest naprawdę zajebiste uczucie. –
powiedziałem, całując go w usta.
1 komentarz:
Opowiadanie zajebiste 😁 czytając trzy razy doszedłem i jeszcze mi mało bo nadal stoi he he 😅😅😅
Seks na plaży, wręcz orgia hmm jedno z wielu marzeń. Potrafisz pobudzić wyobraźnię i nie tylko. Bardzo miło się czytał i towarzyszy bohaterom niniejszej historii ale coś czuję, że powoli zmierzasz ku końcowi owej przygody. Przyjemnie będzie wracać do przygody "Na jachcie" 🙂
Prześlij komentarz