Kolejna - mam nadzieję - podniecająca odsłona opowiadania "Na jachcie". Nie chcę się chwalić, ale jak na razie całość ma już 36 stron. Życzę przyjemnej lektury i wielu orgazmów. A jeśli podoba Wam się moja pisanina, to zapraszam do wspierania mnie poprzez PayPal: paypal.me/pablotychy
Na jachcie V A
Gdy się obudziłem, zorientowałem
się, że leżę sam. Zastanawiałem się, gdzie są moje słodziaki. Poszedłem w
kierunku prysznica. Usłyszałem dźwięk lejącej się wody. Gdy otworzyłem drzwi,
zobaczyłem, jak chłopcy myją się razem. Całowali się czule i dotykali nawzajem.
Mat masował pośladki Toma, a on bawił się sutkami chłopaka. Woda spływała po
ich pięknych ciałach. Wszystko wydawało się dziać w zwolnionym tempie. Po
chwili Mati bawił się włosami Tomka. Jego dłonie tonęły w bujnej czuprynie jego
ukochanego. Patrzyli na siebie z czułością i miłością. Ja usiadłem na krześle
obok prysznica i przyglądałem się tej scenie. To był naprawdę wspaniały widok. Mateusz
lizał Tomka po szyi, lekko ją przygryzając. Tom cicho jęknął, a jego chłopak
schodził niżej z pocałunkami. Jego usta zatrzymały się na skutkach, a język
zaczął krążyć wokół nich, by po chwili je przygryźć. To głaskał Matiego po
głowie, oddając się jego pieszczotom, a ja zauważyłem, że mój drąg na ten widok
powoli się prężył. Dotknąłem palcem ust, które po kilku sekundach otwarłem, by
go nawilżyć. Następnie jeździłem nim po moim prawym sutku, który jest bardzo wrażliwy.
Gdy ktoś go pieści, robię się wilgotny i zaczynam odpływać, co też miało
miejsce w tym przypadku. Zauważyłem, że z główki mojego kutasa wydostaje się
kropelka śluzu, którą wziąłem na palec, by ponownie zająć się swoim sutkiem.
Tymczasem Mat wlizywał się w
pępek Tomka, mocno ugniatając jego pośladki. Tom z czułością patrzył na to, co
robi ten piękny chłopiec. Po chwili zaczął całować jego kutasa, który zaczął
się powoli podnosić. Mateusz wziął go w dłoń, ściągnął napletek i dokładnie
lizał jego żołądź. Było widać, że bardzo kocha swojego chłopaka. Nie spieszył
się lecz bardzo dokładnie wylizał to, co chciał wylizać. Każdy ruch jego języka
przyprawiał Tomka o dreszcze, tak że musiał się oprzeć o ścianę.
Mój drąg był już w pełnej
gotowości. Jeździłem palcem po główce, czując że coraz mocniej się ślini. Drugą
dłonią masowałem brzuch, klatę, by znowu zająć się swoim sutkiem. Gdy mój
siostrzeniec włożył kutasa Tomka do swoich ust, ja wziąłem swojego w dłoń i
zacząłem go masować. Był całkowicie sztywny. Po kilku ruchach westchnąłem, co
spowodowało, że chłopcy zauważyli moją obecność. Uśmiechnęli się do mnie
szeroko i kiwnęli palcami w moją stronę, bym do nich dołączył.
-Po raz kolejny mnie przyłapaliście
– powiedziałem, śmiejąc się.
-No, właśnie – odparł Mateusz.
Wszedłem do kabiny i stanąłem
pośrodku niej, a oni stanęli po moich obu stronach. Każdy z nich objął po
jednym z moich pośladków i powoli je masowali, całując się ze mną na zmianę.
-Widać, że nie potrzebujesz
wspomagacza – stwierdził Tomek.
Racja, nie potrzebowałem
niczego takiego. Całe szczęście byłem w pełnej gotowości, co Mateusz zaraz
wykorzystał, bo bardzo szybko zszedł w dół, by wziąć moją pałę w dłoń i lizać
swoim zwinnym językiem moją główkę. Tom natomiast lizał się ze mną. Mój język
lizał od spodu jego, a Mat wziął całego mojego chuja w usta i powoli go ssał,
seksownie przy tym pomrukując. Czułem się zrelaksowany. Po chwili chciałem się
odwdzięczyć chłopakom za ich pieszczoty i poprosiłem Mata, by wstał. Gdy to
zrobił, ja uklęknąłem, wziąłem ich pały w dłoń i powoli, już całkowicie
zrelaksowany zacząłem po kolei lizać ich główki. Oni całowali się, mrucząc zalotnie.
Lizałem każdy milimetr, a ich drągi pulsowały. Gorąca woda robiła swoje i
atmosfera stawała się jeszcze bardziej podniecająca. Woda lała się po nas, a ja
poczułem się jak w jakimś erotycznym filmie. Chciałem postarać się, by sprawić
im jak największą przyjemność. Ich dłonie były na mojej głowie i czule mnie
głaskały i pieściły. Mój język zajął się ich kutasami, liżąc je z dołu do góry.
Chwilę później lizałem od spadu ich jaja, delikatnie je łaskocząc. Gdy je
dokładnie wylizałem, zacząłem muskać je wargami, by zaraz wziąć je do ust i
ssać. Zamknąłem oczy i oddałem się rozkoszy bawienia się ich jajami moimi
ustami. Oni jęknęli. Ich pały były gotowe do obciągania. Przybliżyłem je do siebie
i wziąłem ich żołędzie do ust, by je dokładnie possać. Były gorące i soczyste. Mając
je w ustach, jeździłem po nich językiem. Chwilę później wziąłem ich kutasy w
całości, ale po kolei. Najpierw ssałem pałę Matiego, a Tomkowi waliłem, by za
moment ciągnąć kutasa Tomka, a Mateuszowi walić. Byli w siódmym niebie. Mi
zresztą też było bardzo przyjemnie.
-A teraz odwróćcie się, moi
kochani – powiedziałem.
Odwrócili się tyłem do mnie,
wypinając w moją stronę swoje seksowne pupy. Masowałem je i ugniatałem,
czerpiąc z tego niesamowitą przyjemność. Wypięli się tak idealnie, że dałem im
klapsa.
-Mmmmm – zamruczał Mat –
Uwielbiam, gdy to robisz.
-Ja też – odparł Tomek.
-No to macie jeszcze raz –
rzekłam i jeszcze raz, tylko trochę mocniej uderzyłem w te jędrne pośladki.
-Auć! – zawołali ponętnie. –
Jeszcze!
-Proszę bardzo! – i uderzyłem
raz jeszcze. Chłopakom się to wyraźnie podobało, bo zaczęli sobie nawzajem
walić, patrząc na siebie nawzajem z pożądaniem.
Rozchyliłem pośladki Mata, by
wwiercić się w jego rozkoszną szparkę, Język wszedł dość gładko. Penetrowałem
go językiem, a on się wił i jęczał:
-Oooooooo, taaaaaaak. Mmmmmm,
kuuuuurwaaa! Jeszczeeeee! Fuuuuuck!
Tom czekał chwilę na swoją
kolej wyraźnie podniecony. W końcu nadeszła jego kolej. Wpiłem się w jego
rowek. Lizałem go, krążyłem wokół niego językiem, by w końcu poczuć to cudowne
ciepło, które już bardzo dobrze znałem. Chłopak drżał, przewracał oczami i
głośno jęczał:
-Taaaaaaaaak! Oooooooohhhhh,
fuuuuuuck, Boooooożeeee! Mmmmmm, Jeeeeeezuuuu!
Jego rowek był rozkoszny,
idealny do pieszczot. Tom kręcił tyłkiem, bym mógł jeszcze lepiej kierować
swoim językiem. Każdy ruch sprawiał mu rozkosz. Czuł, że niedługo dojdzie, więc
zaproponował:
-Może stąd wyjdziemy i się
gdzieś przeniesiemy?
-A gdzie?
-Na pokład! Chcę tam
kontynuować. Co wy na to?
-Jak najbardziej! – odparliśmy
z Matem.
Zakręciłem wodę. Wyszliśmy
mokrzy na górę. Pogoda była przepiękna. Było gorąco. Chłopcy rozłożyli ręczniki
na leżakach, położyli się na nich tym razem na plecach. Podniosłem nogi Mata i
ponownie zacząłem lizać jego dziurkę. Chłopak odchylił głowę, rozchylił usta, z
których wydobywały się jęki. Jego głos jeszcze bardziej motywował mnie do tego,
żeby bardzo dokładnie wypieścić jego dziurkę. Jego dłoń bardzo szybko znalazła
się na jego drągu, by zacząć powolny masaż. Widziałem, że śluz zaczyna z niego
obficie wypływać. Mięśnie chłopaka prężyły się. Ciało się wyginało, przeżywając
istną rozkosz, a już do szaleństwa doprowadził go moment, gdy w jego dziurce
wylądował mój palec. Zgiąłem go trochę, by trafić na jego prostatę. Kutas mu
pulsował i podskakiwał. Mat głośno jęczał i krzyczał z rozkoszy. Usta mu drżały
z każdym wydobywanym dźwiękiem, a ja wpadłem na pewien pomysł. Przerwałem
pieszczoty.
-Zaraz wrócę.
-Gdzie idziesz – zapytał zdezorientowany
Mati.
-Niespodzianka. Nie
kontynuujcie, bo to wam się naprawdę spodoba.
Wszedłem pod pokład. Poszedłem
do sejfu, wziąłem dwa dilda i te dwa wibratory, które kupiłem od seksowanego
sprzedawcy. Wziąłem też lubrykant. Gdy wróciłem i pokazałem chłopakom moje
zdobycze, byli zaskoczeni.
-Skąd to masz? – zapytał Tom.
-Pamiętacie, jak poszedłem do
sklepu?
-No.
-Oto, co kupiłem.
-Wow! Niezły arsenał –
zagwizdał Tomek.
-No, no. Nieźle. – odparł Mat.
– Musiało sporo kosztować.
-No, trochę – powiedziałem,
puszczając do niego oko.
-No, tak. Już kojarzę
sytuację.
-Wy się ruchaliście z kolesiem
w odzieżówce, to ja dobijałem targu w sex shopie.
-Taaa, dobijałeś. Już my
wiemy, jak to dobijanie wyglądało.
-To, co chłopaki? Próbujemy?
-Jasne!
-No to wiecie, co macie robić?
Seksiaki ochoczo się wypięli.
Wziąłem dwa dilda i nawilżyłem je, po czym powoli wprowadzałem je w rowki moich
kochanków. Zasyczeli.
-Boli?
-Trochę, ale nie jest źle.
Starałem się być ostrożny.
Zabawki wchodziły powoli, a chłopcy zaczęli się powoli rozluźniać.
-Mmmmm – zamruczał Tomek. –
Milutko.
-No – potwierdził Mati.
Powoli zacząłem ich posuwać dildosami.
Mat i Tom jeszcze bardziej się rozluźnili i poddali pieszczotom. Obracałem tymi
zabawkami w ich seksownych dupach, a oni się wili i jęczeli z rozkoszy. Czuli
niesamowitą przyjemność, w sumie odpływali, a mnie to bardzo cieszyło i niezwykle
podnieciło. Mój mokry od śluzu kutas chciał w nich wejść, żeby po raz kolejny
się z nimi zjednoczyć i poczuć ich ciepło, ale chciałem równocześnie, żeby
doświadczyli tego, czego ja doświadczyłem w sklepie. Gdy trochę się z nimi
pobawiłem, oni wstali, a po chwili uklęknęli, by pieścić moją nabrzmiałą pałę.
Wiedzieli, że potrzebuję ich ust i języków. Robili mi takiego loda, jakiego
wcześniej nie doświadczyłem. Był to wyraźny sygnał, że byli kompletnie
podnieceni i że naprawdę chcieli zrobić mi dobrze. Ich wprawne usta lizały i
ssały moją pałę i jaja, które zdążyły się już spocić. Ich nozdrza chłonęły ten
męski zapach, czyniąc ich jeszcze bardziej chętnymi na igraszki. Delikatnie
głaskałem ich po włosach, co chwila pojękując. Każdy ruch ich ust doprowadzał
mnie do finału, którego jednak jeszcze nie chciałem przeżywać. Byłem strasznie
podniecony. Uklęknąłem i ponownie zaczęliśmy się razem lizać, jęcząc przy tym.
Nasze kutasy podskakiwały i śliniły się z podniecenia.
-Mam dla was kolejną
niespodziankę. Totalny odlot – wyszeptałem do nich. – Połóżcie się na plecach i
rozłóżcie nogi. Obiecuję wam, że przeżyjecie taki odlot, że chyba zemdlejecie.
-Mmmmmm, brzmi fantastycznie –
wymruczał Mat, patrząc na mnie z pożądaniem.
-Nie mogę się doczekać –
odparł Tomek. – Dajesz, ogierze!
Wziąłem dwa wibratory, a
chłopcy ponownie położyli się na leżakach. Nawilżyłem je i włożyłem do ich
rowków. Po chwili odpaliłem aplikację. Zacząłem od podstawowego programu. Chłopaki
poczuli przyjemne wibracje. Przymknęli oczy. Zanurzyli się w delikatnej
rozkoszy. Chwilę później intensywność doznań trochę wzrosła. Tak jak ja poczuli
lekkie ruchanie i stukanie:
-Ooooooooh, taaaak – mruczeli.
– Zajebiścieeee.
-Wiedziałem, że się wam
spodoba – powiedziałem, włączając trzeci program, przy którym poczuli nie tylko
wibracje i stukanie, ale i obroty. Seksiaki zaczęli się wić i prężyć, a ich
jęki stawały się coraz głośniejsze i wydłużone. Obaj bawili się swoimi sutkami,
które stwardniały. Uśmiechnąłem się do nich szeroko i sprawiłem, że powoli nie
mogli wytrzymać napływu rozkoszy.
-Kuuuuuurwaaaaa, ja
pieeeerdooolęęęę! – wyrywało się z ich ust. Ich dłonie gniotły ręczniki, a ich
ciała jeszcze bardziej się prężyły. Widać było krople potu, które spływały po
ich klatach.
Gdy włączyłem ostatni program,
chłopcy byli w konwulsjach. Krzyczeli jak oszalali. Z rozkoszy nie potrafili
znaleźć sobie miejsca. Ich kutasy już tak pulsowały, że nie minęła minuta, a
ich brzuchy zostały zalane spermą.
-Ooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooohh,
Boooooooooooooooooożeeeeeeeeeeeeeee! Jeeeeeeeeeezuuuuuuuuu!,
Kuuuuuuuuuuuuurwaaaaaa! Jaaaaaaaaaaaa, pieeeeeeeeeerdoooooooolęęęęę! Aleeeee odloooooooot!
Aaaaaaaaaaaaaahhh!
Miałem na nich niesamowitą
ochotę. Wyjąłem wibratory i wszedłem najpierw w Mateusza. Położyłem się na nim.
Poczułem na sobie wilgoć jego soku. Było to przyjemne uczucie. Ruchałem go i
się z nim lizałem, tłumiąc jego krzyki. Czułem, jak mój chuj pulsuje w jego
dupie. Czułem z nim rozkoszną jedność. Ale nie chciałem pozostawić Tomka
samego, zatem po jakimś czasie wyszedłem z Mata i wszedłem w Tomka. Lizaliśmy
się dziko. Ruchałem go ostro. Byłem tak podjarany, że czułem, że zaraz strzelę.
Chwilę później wyszedłem z Toma. Chłopcy uklękli przede mną, wysunęli swoje
języki, czekając na mój spust. Byłem tak podjarany, że nie minęła minuta, a z
mojego chuja wystrzelił gęsty strumień mojej spermy.
-Oooooooooooooooooooooooooooooh,
fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuck! Kuuuuuuuuuuuuuuuurwaaaaaaa!
Ich twarze i klaty zostały
ponownie przeze mnie zalane moim sokiem. Usiadłem obok nich, masowałem palcem
ich dziurki i zlizywałem finał naszej rozkoszy z ich ciał. Ich spojrzenia
mówiły wszystko. Przeżyli coś naprawdę cudownego.
-Kurwa, co to było? – spytał Mateusz.
-To właśnie było to, co
przeżyłem w sklepie – powiedziałem, uśmiechając się do nich.
-No, to było naprawdę
wykurwiste. – przyznał Tomek. – Umiesz sprawić facetowi naprawdę niezły odlot.
-Wiem. Zależy mi na tym, żeby
było wam dobrze. Mam nadzieję, że podobają się wam moje starania.
-Podobają się? To są szczyty
zajebistości – powiedział Mateusz, całując mnie czule w usta. – Dasz nam po
zabawce?
-Jasne! Po to je kupiłem, żeby
każdy z nas miał swój egzemplarz.
-Zajebioza! – ucieszył się
Tomek.
-Kochany jesteś – powiedział Mateusz.
-Dzięki. Wy też. A teraz
musimy znowu to wszystko z siebie zmyć.
Zaśmialiśmy się i poszliśmy z powrotem pod prysznic. Po wspólnej kąpieli poszliśmy się zdrzemnąć. Leżeliśmy na boku. Mateusz wtulił się we mnie, a ja w Tomka. Po takiej zabawie spało nam się kapitalnie.
3 komentarze:
Kurewsko podniecające, kocham te Twoje orgiastyczne opisy 😘😘
Dzięki za komentarz i inspirację. Też lubię opisywać takie sceny.
Zajebista scena i maksymalnie podniecająca. I to się nazywa orgazm przez duże "O"🙂
Teraz ja zalałem siebie spermą he he. Coś czuję, że pod prysznicem będzie jeszcze raz mimo, iż ręka trochę boli. Chcę taką zabawkę dla mojego faceta i siebie. Spróbować połączyć 69 i analny orgazm 😁
Prześlij komentarz