Kolejne opowiadanie zostało napisane na prośbę znajomego, którego bardzo serdecznie pozdrawiam. Jemu się ten tekst spodobał. Mam nadzieję, że Wam też przypadnie do gustu. Miłej i przyjemnej lektury życzę. Czekam na komentarze:
Na jachcie
Raz do roku lubiłem wypłynąć w
morze. W tym celu wynajmowałem jacht i robiłem sobie dwutygodniowy rejs. Zawsze
to robiłem sam, ale tym razem moja siostrzenica uprała się, żebym wziął ze sobą
jej dziewiętnastoletniego syna Mateusza. Bez zbędnych kłótni zgodziłem się.
Lubiłem mieć spokój. Chłopak był szczęśliwy, że mógł w końcu spędzić wakacje
gdzie indziej, niż w swoim domu.
W dniu wyruszenia w rejs
przyszedł do mnie. Był spakowany. Jednak nie był sam. Przyszedł ze swoim
kolegą.
-Mam nadzieję, że się nie
obrazisz, jeśli Tomek pojedzie z nami. Też chciał się na jakiś czas stąd
wyrwać.
-Nie, może z nami jechać,
jeśli chce. Nie mam nic przeciwko.
Owszem, byłem trochę
zaskoczony, ale chyba w trójkę będzie raźniej niż w dwójkę.
Mateusz był dobrze zbudowanym
blondynem. Jego klata była dość dobrze zbudowana; widać było, że poświęca dużo
czasu na siłowni. Tomek miał natomiast czarne włosy i też było widać, że lubi sobie
poćwiczyć. Nie chciałem się na nich za długo gapić, więc szybko spakowałem
plecaki do bagażnika.
Jadąc samochodem nie
rozmawialiśmy – przynajmniej na początku. Co jakiś czas zerkałem sobie we
wsteczne lusterko. W pewnym momencie zauważyłem coś ciekawego: Mateusz przez
chwilę trzymał dłoń na udzie Tomka. No, no, pomyślałem: zwykłymi kolegami to
oni chyba nie są. A może mi się to wszystko wydawało? Od jakiegoś czasu czułem
się samotny, bo zerwałem ze swoim facetem: stwierdził, że już do siebie nie
pasujemy. Ukrywałem nasz związek, bo nie chciałem, żeby rodzina musiała o tym wiedzieć.
Nie wiem, czy się bardziej bałem reakcji czy czegoś innego, a może po prostu
miałem na to wywalone.
-Jak Wam poszły matury? –
próbowałem zagaić.
Mateusz trochę się zmieszał i
zabrał dłoń Tomka ze swojego uda:
-Bardzo dobrze. Dostałem się
na studia.
-U mnie trochę gorzej. Mam
poprawkę z biologii, ale chyba dam sobie radę – odparł Tomek.
-Z pewnością – odparłem.
Dojeżdżaliśmy do portu.
Zaparkowałem samochód. Wysiedliśmy. Otwarłem bagażnik i wyciągnęliśmy swoje
rzeczy.
-To gdzie ten jacht? – zapytał
Tomek.
-O, tam – wskazałem na białą
łódź. Była średniej wielkości. Nie był to może jakiś full wypas, ale na moje
potrzeby, no i ewentualnie dwóch napalonych młodzików była w sam raz.
-No, całkiem fajna ta łajba –
zagwizdał Mateusz. – Szkoda, że nie twoja na własność.
-No aż taki bogaty nie jestem.
Ale przynajmniej stać mnie na wynajem – odparłem.
-To co? Wchodzimy? – zapytał Tomek.
-Jasne! – krzyknął Mati.
Nie czekając ani chwili dłużej,
weszliśmy na jacht. Na pokładzie czekał właściciel. Bardzo sympatyczny facet.
Kumplowaliśmy się kilka ładnych lat.
-O, widzę, że tym razem nie
jesteś sam – powiedział.
-No, tym razem nie. Cena za
wynajem wzrośnie?
-Nie. Tak po znajomości.
-Sprawdziłeś wszystko?
-Tak. Nic nie nawala, wszystko
powinno być w porządku.
-Spoko – powiedziałem i dałem
mu pieniądze.
-Życzę przyjemnej podróży.
-Nie dziękuję – odparłem.
-To ja już spadam. Na razie.
-Nara.
Gdy właściciel zszedł z pokładu,
zawołałem chłopaków:
-Rozgośćcie się w kajutach.
Chłopaki wzięli swoje bagaże i
zeszli pod pokład. Ja tymczasem odcumowałem jacht i uruchomiłem silnik. Zapaliłem
papierosa i ruszyłem maszynę. Lubiłem mieć coś w ustach. Po jakimś czasie
byliśmy już na pełnym morzu. Lubię tę ciszę i spokój, gdy człowiek jest sam na
sam z morzem. Nikt nie przeszkadza, nie zawraca dupy. Chociaż co do dupy, to
miałem ochotę na to, żeby w tym momencie ktoś dosłownie ją zawrócił. Powoli
nadchodziła chcica. Nie wiedziałem, co z nią zrobić. Miałem ochotę na zrobienie
sobie dobrze, ale stwierdziłem, że trzeba zadbać o potrzeby żywieniowe
chłopaków.
Wziąłem bagaż z jedzeniem i zszedłem
pod pokład do kuchni. Trochę mi zajęło zapełnienie lodówki. Po chwili wyjąłem
trochę makreli, jajek, majonezu, cebuli i szczypiorku i zacząłem robić sałatkę.
Gdy już wszystko przygotowałem, postanowiłem pójść do kajuty chłopaków. Widok,
który zobaczyłem, lekko mnie zaskoczył, chociaż pamiętając ich gesty w samochodzie,
to zaskoczenie nie było aż tak wielkie.
Chłopcy leżeli w łóżku nadzy i
namiętnie się całowali wtuleni w siebie. Byli bardzo dobrze zbudowani. Ich
klaty i pośladki były pięknie zbudowane. Widać było, że na siłowni raczej nie
próżnowali. Mateusz głaskał Tomka po pośladkach, a on pieścił jego plecy. Moja
chcica powoli zaczęła narastać. Mój kutas powoli zaczął rozsadzać mi majtki.
Oblizałem usta. Moja dłoń zawędrowała pod koszulkę i zacząłem masować klatę.
Po chwili Mateusz zaczął lizać
klatę Tomka. Jego usta wpiły się w jego sutek. Obejmowały go, a język krążył po
nim. Tomek lekko westchnął i rozchylił usta. Mój kutas o mało nie wyskoczył z
majtek.
W pewnym momencie chłopcy zorientowali
się, że ktoś się im przygląda. Szybko przerwali pieszczoty. Nakryli się kołdrą.
Byli bardzo zmieszani.
-Kurwa! – zaklął Tomek.
-Ja pierdolę! – zawtórował mu
Mati. – Mogłeś chociaż zapukać.
-Przepraszam – powiedziałem –
Ale wyglądaliście bardzo fajnie w czasie tych igraszek. Długo już ze sobą
jesteście?
-Jakieś pół roku – wybełkotał Mati.
– Ale nie powiesz nic rodzicom? Oni nic nie wiedzą, a nie chcę, żeby zrobili mi
jakąś dramę.
-No, dobra, to będzie nasza
wspólna tajemnica.
Tomek spojrzał na mnie. Jego wzrok
utknął na moim kroczu.
-Widzę jednak, że mamy kolejną
tajemnicę – zaśmiał się.
Rzeczywiście, mój kutas bardzo
mocno rozsadzał mi spodnie.
-No cóż, odparłem lekko
zmieszany. Nie ukrywam, że wasz widok mi się bardzo spodobał
-To widać. Czyli ty też wolisz
chłopaków?
-No tak, nawet bardzo, co
chyba widać.
-Nawet bardzo. To może to też
będzie nasza mała tajemnica?
-Tak. Nie zależy mi na tym,
żeby wszyscy o tym wiedzieli.
-To fajnie – odparł Tomek – bo zawsze chciałem
to spróbować z jakimś daddym.
-Ja w sumie też – powiedział Mati
– Szczerze, to zawsze cię podziwiałem i zastanawiałem się, co ukrywasz w
gaciach.
Zarumieniłem się i byłem
naprawdę bardzo zmieszany.
Tomek podszedł do mnie. Miał
dużego kutasa. Widać było, że jeszcze niezupełnie opadł po igraszkach ze swoim
chłopakiem. Mateusz położył się na łóżku i wziął swojego równie dużego drąga w
dłoń. Jego chłopak zdjął moją koszulkę i zaczął lizać mój zarost. Zrobiło mi
się gorąco. Odwróciłem lekko jego twarz i wpiłem się w jego usta. Były
mięsiste. Przywarłem do niego i zaczęliśmy się namiętnie lizać. Masowałem jego
plecy, a on szczypał mój sutek. Był naprawdę dobry w te klocki. Widać było, że
z nie jednego pieca jadł chleb. Powoli zacząłem się rozluźniać. Już mi nic nie
przeszkadzało. Zdecydowałem się zdjąć resztę ubrań. Mój chuj był już w pełnym
wzwodzie.
-O, kurwa – jęknął Tomek –
widać, że krył tam pan prawdziwego potwora.
-Tylko mi tu nie panuj – powiedziałem
– Krzysiek jestem.
-Ok – odparł i kontynuował
lizanie. Nasze kutasy ocierały się o siebie nawzajem.
Kątem oka zauważyłem, że
Mateusz sobie wali. Widać, że nasz widok bardzo go nakręcił. Wstał z łóżka i
podszedł od tyłu do swojego chłopaka. Objął go i zaczął się ocierać swoim
kutasem o jego piękne pośladki.
Tomek schodził niżej. Lizał
mnie po szyi, by po chwili zacząć całować mnie po klacie. Mati zmienił pozycję:
podszedł do mnie i pocałował mnie, a Tomek zajął się moimi sutkami. Zasyczałem
i jęknąłem. Mat spojrzał na mnie z pożądaniem, a ja chwyciłem jego klatę i
począłem ją masować. Była idealnie zbudowana. Zabawa nią sprawiała mi frajdę.
Nadal się całowaliśmy, a ja bawiłem się jego sutkami. Opuszki palców lekko mi
się spociły, zatem moje palce były nawilżone. Mat cicho zajęczał. Suty mu
stwardniały, Widać, że go to podnieciło.
Tomek natomiast schodził coraz
niżej. Wwiercił się językiem w mój pępek. Mój drąg podskakiwał coraz mocniej.
-Widać, że twój pyton chce
czegoś konkretnego – stwierdził chłopak.
-A, żebyś, kurwa, wiedział – powiedziałem
– Wiesz, co masz robić.
Trochę zaskoczyło mnie to, co
powiedziałem, bo nie bywałem aż taki władczy, ale ten gostek naprawdę mnie
podkręcił do bycia bardziej zasadniczym.
-O, nie wiedziałem, że jesteś
taki zasadniczy – stwierdził Mateusz – Kurwa, podjarałeś mnie jeszcze bardziej.
-A ty mnie. Nie wiedziałem, że
masz tak zajebiste ciało.
-Nie zawstydzaj mnie. Trochę
poćwiczyłem. A swoją drogą, to ty też jesteś bardzo ponętny.
Nie zdążyłem odpowiedzieć, bo
poczułem, jak Tomek zaczyna lizać moją główkę. Widać, że lubił polecenia.
Przymknąłem oczy i lekko rozchyliłem usta, co Mati wykorzystał, bo wepchnął w
nie swój język. Nasze języki splotły się.
Tomek tymczasem wziął mojego
chuja do ust i zaczął go obciągać. Spojrzałem na niego i powiedziałem:
-Postaraj się, bo ten drąg
długo nie był przez kogoś polerowany.
-Tak jest!
Robił to zaskakująco dobrze.
Czułem ciepło jego ust. Po chwili splunął na niego, rozsmarował ślinę i zaczął
mi go walić. Chciał obciągnąć swojemu chłopakowi, ale ja odwróciłem jego głowę
i powiedziałem:
-Mnie masz teraz obsługiwać.
-Rozkaz!
Kontynuował obciąganie, a ja
wziąłem kutasa Mateusza i zacząłem mu walić. Nadal się całowaliśmy. Po chwili
jednak przerwał i powiedział:
-Wiesz, co? Zawsze chciałem
spróbować pewnej rzeczy.
-Jakiej? – spytałem.
-Zobaczysz.
Mati dał znak Tomkowi znak,
żeby wstał. Tom stanął za chłopakiem, a Mat stanął na rękach. Tomek potrzymał
mu nogi, żeby nie upadł. Po chwili miałem przed oczami kutasa Mateusza a on
mojego. On wziął do ust mojego a ja jego. Tomuś lekko rozszerzył uda swojego
faceta i zaczął lizać mu rowek. Ja natomiast obciągałem kutasa Mateusza, a ten
mojego. To było niesamowite przeżycie. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem.
Z naszych ust wydobywały się dzikie jęki. Czuliśmy, że jest nam dobrze. Tomek
był bardzo dobry w pieszczeniu dziurki Matiego. Włożył palec do środka i
masował go od środka. Kutas Matiego jeszcze mocniej podskoczył w moich ustach i
zaczął się obficie ślinić. Mój też nie próżnował, bo posuwał go mocno w usta.
Chłopak trochę zaczął się krztusić, bo mój chuj nie należy do małych. I jest
nawet gruby.
-Łykaj go! Nie przestawaj!
Robisz to zajebiście! Dobry z ciebie chłopiec. Wiesz, jak dobrze zrobić
facetowi!
-Ooooo, taak – zawołał młody. –
Uwielbiam takie duże i grube pytony.
-I tak ma być. Ciągnij!
Po chwili zająłem się jego
jajami. Ssałem je i lizałem namiętnie. Chłopak głośno jęczał. Czułem, że zaraz
może skończyć. Ja jednak tego nie chciałem.
-Dobra, kochani! To teraz
idziemy na pokład. Będziemy się bawić sterami.
-Nie mamy nic przeciwko –
powiedzieli.
Szybko znaleźliśmy się na
górze. Było słonecznie i gorąco. Wziąłem olejek do opalania i zacząłem się nim
smarować. Po chwili to samo zrobiłem chłopakom. Nasze ciała błyszczały w
świetle słońca. Chłopcy stanęli obok mnie i ponownie poszliśmy w ślinę. Nasze
kutasy mocno sterczały nie do końca zaspokojone. Powoli sobie waliliśmy, żeby z
jednej strony nie dojść a z drugiej, żeby nam szybko chcica nie minęła.
-Jak tam wasze stery? –
zapytałem.
-Gotowe.
Uklęknąłem przed nimi i zacząłem
je równocześnie lizać. Chłopaki zaczęły się całować. Ich namiętność jeszcze
bardziej mnie podkręciła. Ssałem na przemian jednemu i drugiemu. Oba obficie
się śliniły. Lizałem i ssałem ich jaja.
-Zajebiście ciągniesz –
zamruczał Tomek.
-O, tak, jesteś niezrównany.
-Podobno jestem lepszy w
posuwaniu. Chcecie spróbować?
-O, tak – zawołali.
Przysunąłem dwa leżaki i
kazałem się położyć chłopakom na brzuchu, co posłusznie wykonali.
-Wypnijcie się.
Na rozkaz wypięli swoje cudowne
pośladki. Zastanawiałem się, czyją dupą się zająć najpierw. Mati był po lewej,
zatem zdecydowałem, że on będzie pierwszy. Objąłem dłońmi jego dupę i lizałem
jego pośladki. Mruczał aż miło. Po chwili całował się z Tomkiem. Rozchyliłem
jego pośladki i wwierciłem się językiem w sam środek. On podniósł głowę z
rokoszy, zasyczał i głośno jęknął. Chwilę później skierowałem się w stronę
Tomka. Jego rowek też był słodki i gorący. Również domagał się konkretnych
pieszczot. Był gotowy na przyjęcie czegoś konkretnego. Ale wiedziałem, że na
pieszczoty trzeba sobie zasłużyć.
-Chcesz coś konkretnego w
swojej o dupie?
-Oooo, taaaak.
-To poproś!
-Proszę! Wsadź mi! Jestem kurewsko
napalony!
Naśliniłem palec i włożyłem go
do środka.
-Oooo, kurwaaa! – zawołał.
-Ja też chcę – zajęczał Mateusz.
-Poproś!
-Proszę, kurwa! – zawołał.
Nie pozostało mi nic innego,
jak spełnić jego prośbę. Wwierciłem się palcem i zacząłem ich równocześnie
posuwać środkowymi palcami.
-Oooo, taaak, mmmmm,
zaaaajebioooozaaa! – krzyknęli.
-Cicho tam!
-Rozkaz!
Wyczułem ich prostaty i powoli
je masowałem.
-O, zaczyna mi cieknąć – zawył
Tomek.
Tak, zauważyłem, że śluz lekko
zaplamił ręcznik od strony Tomka.
-No to czas na drugi palec.
Chcecie?
-Jeszcze się pytasz? –
zajęczał Mati.
-Poproście!
-Prosimy!
Chwilę później w ich dupach
znalazły się po dwa palce. Ruchałem ich nimi, a oni wyli z rozkoszy.
-I jak? Podoba wam się!
-Kurewskooo! – zawołał Tomek.
-Dobra. Widać, że
zasłużyliście sobie na przywilej poznania mego chuja w waszych dupach. Chcecie?
-Błagamy! – powiedział Mati.
-Tak już, kurwa, lepiej!
Wypiąć mi się jeszcze bardziej!
Posłusznie wykonali rozkaz. Dałem
im siarczystego klapsa w tyłek. Zasyczeli. Ponownie rozchyliłem pośladki
Mateusza. Trochę się nimi pobawiłem i powoli wchodziłem do środka. Jego dupa
była ciasna. Mat zawył, ale nie przerywałem. Byłem już tak kurewsko napalony,
że przestałem dbać o konwenanse. Na moment się zatrzymałem, by po chwili zacząć
konkretne ruchanie. Jego wypięta, lśniąca od olejku do opalania dupa skłaniała
mnie do konkretnego pchania. Obijałem się o jego pośladki. Ale wiedziałem, że i
drugie dupsko czeka na dymanie. Była napalona, co zdążyłem zauważyć. Wyszedłem
z Mata i skierowałem się w stronę Tomka. On też zasyczał, gdy w niego
wchodziłem. Ruchałem go aż miło. W tym samym czasie masowałem jego plecy i
pośladki. Tomuś miał nieco dłuższe włosy, tak więc wpadłem na pomysł, że za nie
pociągnę.
-Kurwaaaa! – zawołał.
-Milcz! – zawołałem.
-Taak!
Mateusz płożył się na plecach
i sobie walił chuja. Śluz lał się po nim obficie. Nie chciałem, żeby poleciał
na siebie. Wyszedłem zatem z Tomka i przyssałem się do drąga Mateuszka. Teraz
marzyłem o tym, żeby mi strzelił w usta. Wyobrażałem sobie smak jego młodej
spermy. Po chwili Mat się wyprężył i wystrzelił obficie. Jego soczek spływał mi
po brodzie. Wstałem i go pocałowałem. On zlizywał z brody finał swojej
rozkoszy. Ja tymczasem założyłem sobie jego nogi na pagony i ponownie
przystąpiłem do ruchania. Był trochę bezwolny ale nie na tyle, by nie przyjąć
mojego drąga. Ruchałem go i całowałem. Chwilę później stanął nad nami Tomek,
który sonie walił. Jego soku też chciałem posmakować. Wziąłem zatem jego chuja
do ust i go ssałem, nie przerywając jebania Mateusza. I on po chwili nie
wytrzymał i strzelił mi prosto do ust. Jego sperma ściekała mi jeszcze
bardziej. Wyjąłem jego kutasa z ust i całowałem się z Mateuszem, wypluwając
spermę jego chłopaka do ust Mata.
-A teraz spróbujcie mojego
soku!
-O, taaak! Daj nam go!
-Klęknijcie!
Wyszedłem z Mateusza. Oni
klęknęli i wzięli mojego chuja do ust. Bawiłem się sutkami. Czułem, że zaraz
wystrzelę o że nie będzie tego mało.
-Aaaaaaaaaaaaa! – krzyknąłem i
strzeliłem im na klaty i twarze.
-Sporo tego – zaśmiał się
Tomek. – Nigdy w życiu nie widziałem takiego strzału!
-No, widzisz?
Oni wstali. Całowaliśmy się.
Zlizywałem z ich ust moją spermę i rozsmarowywałem po ich umięśnionych klatach.
Było nam bardzo dobrze.
-To co? Może mały prysznic i
kolacja? A potem wspólna noc?
-Nie mamy nic przeciwko –
powiedział Mateusz.
Poszliśmy pod prysznic. Ciepła
woda zmywała z nas ślady rozkoszy. W czasie kąpieli czule się pieściliśmy i
całowaliśmy. Ich mokre ciała były naprawdę piękne. Gdy wyszliśmy spod prysznica
i się wycieraliśmy, zwróciłem się do Tomka:
-No to teraz chyba już nie
oblejesz matury z biologii. Mamy sporo czasu, by nadrobić zaległości, no nie?
-Jasne. Mamy kupę czasu –
zaśmiał się Tomek, a Mateusz pocałował go w policzek.
-Kochanie, na pewno dasz sobie
radę. Szczególnie po takich korepetycjach.
3 komentarze:
Lubię takie nakrywanie na pieszczotach i dołączanie do nich przez kogoś innego ;D
Zajebiście się czytało fragmenty w gazie roboczej. Historia jest kurrrewsko podniecająca i pewnie nie jeden umięśniony twink marzy by przeżyć coś tak zajebistego na jachcie. Mmm, takie wakacyjne klimaty są najlepsze 🥵 Czekam na więcej takich seksownych historii 😍
Bardzo się, chłopaki, cieszę, że Wam się podoba. Czekam na kolejne komentarze. Na pewno powstanie druga część.
Prześlij komentarz