Przedstawiam Wam kolejną scenę opowiadania "Na jachcie". Mam nadzieję, że Wam się spodoba i że sprawi Wam wiele przyjemności. Liczę na Wasze komentarze. Jeśli podoba się Wam mój blog, możecie wspierać moją dalszą twórczość: paypal.me/pablotychy
Na jachcie III E
Weszliśmy na salę taneczną.
Różnokolorowe światła wykonywały swoisty zmysłowy taniec, muskając czule
uczestników imprezy, a oni, jakby w orgazmicznym transie wykonywali taniec
godowy. Wszyscy byli bez koszulek a DJ miał na sobie tylko jockstrapy. Muzyka
klubowa dudniła w uszach i mózgu, wymuszając na facetach określone ruchy.
Spodobało mi się to, a moi towarzysze patrzyli na to wszystko z szeroko
otwartymi ustami.
-No to idziemy – oznajmiłem.
Nie minęła minuta, a wszyscy
wpadliśmy w rytm. Co chwila ktoś się o nas ocierał – niby niechcący, ale
wiedziałem, że tutaj nie ma nic niechcący. Mateusz i Tomek czule się całowali,
masując się nawzajem po pośladkach. Do mnie natomiast przyłączył się seksowny
czarnoskóry facet. Puścił do mnie oko. Bardzo mi się spodobał. W pewnym
momencie objął mnie i zaczął całować. Głaskałem go po twarzy. Miał seksowny
zarost, który przyjemnie drapał. Po chwili odwrócił mnie plecami do siebie i
mocno do mnie przywarł. Delikatnie muskał mnie swoimi ustami i zarostem po
szyi. Poczułem na swoim tyłku, jak jego kutas się pręży. Czułem, że jest dość
pokaźnych rozmiarów. Odwrócił moją twarz w swoją stronę i włożył swój język do
moich ust. Lizał od spodu mój język, a jego palec zaczął wędrować po moim
sutku. Zrobiło mi się bardzo przyjemnie. Masował moją klatę i brzuch. W pewnym
momencie jego dłoń zawędrowała na moich spodniach. Wyczuł mojego prężącego się
kutasa. Czułem, jak mi staje. Przystojniak całując mnie po szyi, włożył swoją
dłoń w moje majtki i powoli masował ich zawartość. Lekko westchnąłem. Gdy mi
pała stanęła, on muskał palcem moją główkę. Odczułem, że robię się trochę
wilgotny w kroku. Jego masaż stawał się coraz bardziej intensywny, a ja powoli
chciałem z nim gdzieś pójść. On wyczuł moje intencje. Wyszeptał mi do ucha:
-Chodź. Gdzieś pójdziemy.
-Nie jestem sam.
-Mąż?
-Tych dwóch chłopaków –
powiedziałem, wskazując na chłopaków. Nadal się całowali. Obaj włożyli sobie
nawzajem dłonie w spodnie i pieścili swoje pośladki.
-Poradzą sobie – odparł.
-Ok – odparłem, podszedłem do
Mata i Tomka i powiedziałem, że zaraz wrócę.
-Spoko – odpowiedzieli.
Poszliśmy do osobnego pokoju,
gdzie stała sofa. Usiedliśmy na niej i od razu kontynuowaliśmy namiętne
lizanie. Położyłem się na nim i zacząłem pieścić jego ciało. Lizałem go po szyi
i skutkach. On pojękiwał. Odchylił trochę głowę, a ja lizałem go po szyi.
Włożyłem dłoń w jego majtki. Rzeczywiście, miał się czym pochwalić. Chciałem
jak najszybciej dobrać się do ich zawartości.
-Chcesz go spróbować? – spytał
czule.
-O, tak! Kurewsko mnie jarasz!
– powiedziałem.
-Ty mnie też. – jego głęboki
głos był równie podniecający, jak jego ciało. Kręciło mnie to bardzo.
Szybko ściągnąłem jego
spodnie, by zauważyć, że nosi jockstrapy. Pod nimi rysował się piękny,
kształtny penis. Uchyliłem trochę majtki i po chwili jego kutas z nich
wyskoczył. Ładnie sterczał. Wziąłem go w dłoń i lizałem go z dołu do góry jak
loda. Jęknął głośno.
-Ooooo.
Następnie krążyłem językiem po
żołędzi,. Była spora. Można powiedzieć, że było po czym krążyć. W pewnym
momencie włożyłem koniuszek języka do środka, a on zasyczał.
-Boli?
-Nie, po prostu to uwielbiam.
Mój język drażnił rowek w
główce, a moja dłoń powoli waliła jego hebanowego chuja. Wziąłem żołądź w usta
i okazało się, że posmakowałem naprawdę smakowitą pałę. To była prawdziwa
słodycz. Splunąłem na nią, a moja ślina spływała po niej. Zdecydowałem, że
posmakuję jej więcej. Rozszerzyłem nieco usta i zacząłem brać w nie tego chuja
milimetr po milimetrze, liżąc go przy tym. Otworzył usta, by wydobyć z siebie
dźwięk rozkoszy. Obciągałem najpierw powoli, by potem przyspieszyć. Kutas
ślinił się niesamowicie. Śluz czułem w ustach. Chwilę później wyjąłem go i
zabrałem się za jego jaja. Każde pieściłem osobno. On stękał i jęczał.
-Oooooo, aaaaaah, fuuuuck.
-Dobrze Ci?
-Jeszcze się pytasz?
Przez moment kontynuowałem na
przemian lizanie jego jaj i obciągania fiuta. Ja już byłem u siebie coraz
bardziej wilgotny.
Po chwili podniosłem jego
nogi, by móc pieścić jego rowek. Naplułem na niego i zacząłem lizać. Krążyłem
wokół niego językiem, by chwilę później wwiercić się nim w sam środek. To była
kolejna słodycz. On lekko zmienił pozycję, by po chwili zrobić coś, czego nigdy
w życiu na żywo na oczy nie widziałem. Owszem, widziałem to w pornolach, ale nigdy
tego nie doświadczyłem. Był tak wygięty, że wziął swoją pałę do ust i ją po
prostu ssał
-Wow! – krzyknąłem. – Nigdy na
żywo czegoś takiego nie widziałem!
-Nie ty jeden. Każdy mi to
mówi. – odparł.
-I zapewne każdy ci mówi, że
robisz to zajebiście?
-Czasami.
Wróciłem do lizania jego
dziurki. Powoli ją rozszerzałem swoim językiem. Włożyłem tam palec i krążyłem
nim w środku. Zaraz jednak potem włożyłem i drugi. On sobie ssał główkę, a ja
jego jaja i lizałem tę część jego fiuta, której on nie miał w ustach.
Chwilę później i ja chciałem,
żeby mi obciągnął. Zdecydowaliśmy się na 69. On był na mnie. To była idealna
pozycja, by bawić się jego pałą i rowkiem. On wziął moją do ust i podobnie jak
ja zaczął od główki. Język miał bardzo zwinny, ale i dokładny pod tym względem.
Niczego nie ominął, przez co ogarnęło mnie uczucie błogości. Ja natomiast
robiłem mu równie dokładny rimming i palcówkę. Mój język i palce naprzemiennie
pracowały nad tym, by dać mu naprawdę ogromną rozkosz. Nasze usta były zajęte,
ale co chwila wydobywały się z nich jęki. Czuliśmy autentyczną rozkosz. On
lizał i ssał mojego drąga jak prawdziwy profesjonalista. Niczego nie ominął,
przez co pała niesamowicie mi pulsowała. Chłopak miał naprawdę głębokie gardło.
Wziął mojego do ust po same jaja. Zawyłem:
-Aaaaaaaah
-Widzę, że jest ci dobrze –
powiedział.
-I to jeszcze jak! – przyznałem
mu rację.
Zapragnąłem w niego wejść.
Położyłem go na plecach. Wszedłem w niego i położyłem się na nim. Poruszając
się w tej rozkosznej dziurce, lizałem się z nim dziko. Drażniliśmy nawzajem
swoje języki. Lekko przygryzałem jego mięsiste usta. On cicho westchnął. Podniosłem
go siadając i jednocześnie z niego nie wychodząc. Podskakiwał na moim drągu, a
ja lizałem jego szyję i całowałem klatę, rękoma pieszcząc jego plecy i
pośladki. Jego ciało lśniło od potu i drżało z podniecenia. Byliśmy totalnie
złączeni.
Czułem taką rozkosz, że nie
mogłem wytrzymać i strzeliłem mocno w jego tyłek.
-Ooooooooooooh,
aaaaaaaaaaaaaaaah, kuuuuuuuuuuuuurwaaaaaaaaaa! Jaaaaaaaaa jeeeeeeeeebięęęęęęęę!
Mój nowy znajomy też krzyknął,
chociaż jeszcze nie doszedł.
-Fuuuuuuuuuck!
Mocno się w niego wtuliłem,
całując go i liżąc. Wyszedłem z niego i wróciłem do obciągania jego kutasa.
Chciałem, żeby strzelił mi w usta. Ssałem, jak oszalały. On krzyczał i jęczał.
Jego głos był donośny. Nagle się mocno spiął i poczułem gorący strumień w
ustach. Miał naprawdę spory spust jak jego pała. Potem całowałem się z nim.
Moje usta były pełne jego soku. Całując się ze mną, kosztował tego, co zostawił
w moich ustach. Nasze spojrzenia były pełne pożądania. Chciałem z nim pobyć
dłużej, ale musiałem wracać do chłopaków. Wymieniliśmy się numerami telefonów.
Okazało się, że facet ma na imię Eric. Zapamiętałem.
Włożyłem spodnie i wróciłem na
salę. Trochę mi zajęło odnalezienie chłopaków. Widać, że nie próżnowali, bo
lizali się z dwoma brunetami. Muzyka wprawiała w miły trans i nie zdziwił mnie
ten widok. Przyłączyłem się do nich. Tańczyliśmy w piątkę. W pewnym momencie
zachciało mi się pić. Zapytałem moich towarzyszy, czy się czegoś napiją. Przytaknęli,
a ja zamówiłem pięć konkretnych drinków. Barman podobnie jak DJ miał na sobie
same jocki. Był naprawdę przystojny. Niebieskooki blondyn, nieco chłopięcy z
piękną klatą i dużymi sutkami, a i tyłek był niczego sobie. Podał drinki,
puszczając do mnie oko. Uśmiechnąłem się do niego a on do mnie. Miał naprawdę
piękny uśmiech. Można się było rozpłynąć.
Zrobiłem jakieś trzy kolejki
do chłopaków. Spróbowaliśmy drinków. Były dobre. Po chwili trochę się
rozochociliśmy i zamówiliśmy kolejne dwie. Gdy już alkohol zaczął działać,
zapałaliśmy do siebie nawzajem żądzą. Wziąłem kolejną kolejkę i zdecydowałem,
że nasza piątka przeniesie w jakieś ustronniejsze miejsce. Wróciliśmy do tego
samego pokoju, w którym przed chwilą pieprzyłem się z Erikiem.
-O, widać, że ktoś się tu
zabawiał – stwierdził Mat
-Tak – odparłem.
-Ty? Z kim? – spytał.
-Z kimś bardzo fajnym i
wygimnastykowanym
-O! W jakim sensie wygimnastykowanym?
-Koleś potrafił sam sobie
robić laskę.
-O, kurwa! I ja tego nie
widziałem? – spytał nieco rozżalony chłopak.
-Miałem szczęście. – odparłem
i zwróciłem się do nowych znajomych moich słodziaków – Jam macie na imię?
-Ja jestem Mariusz – odparł
wyższy.
-A ja Adam – powiedział
niższy.
-Fajnie.
Chłopcy zaczęli się całować.
Wziąłem drinka i trochę powylewałem na ich klaty, a oni zrobili to samo z nimi
i ze mną. Po kolei lizaliśmy sobie torsy, sutki i brzuchy. Szybko pozbyliśmy
się ubrań. Nie mieliśmy żadnych zahamowani, a alkohol jeszcze bardziej nas
ośmielał. Zauważyłem, że pały Adama i Mariusza były grube i dość duże.
Uklęknąłem razem z Tomkiem. Ja zająłem się kutasem Adama a on Mariusza. Mateusz
natomiast stanął za Adamem, ocierał się o niego i masował mu klatę. Chłopcy
spojrzeli na siebie nawzajem i namiętnie poszli w ślinę. Drąg Adama pęczniał
pod wpływem pieszczot mojego języka. Główka lekko się śliniła, a on cicho
jęczał. Podobnie Mariusz przeżywał chwile pełne przyjemności. Tomek był dobry w
obrabianiu pały. Mati natomiast klęknął, rozchylił jego pośladki i czule lizał
jego dziurkę.
Ja natomiast poszedłem z
Mariuszem na kanapę. Ponownie wylałem drinka na jego ciało. Położyłem się na
nim i powoli i dokładnie lizałem każdy milimetr jego ciała. Odchylił głowę,
otworzył usta, a ja włożyłem do nich palec. Zaczął go ssać. Spojrzałem na
niego. Czułem, że chce jeszcze bardziej poczuć ciepło mojego ciała. Przywarłem
do niego i konkretnie go całowałem. Poczułem, jak drapie mnie po plecach.
Zasyczałem, ale trochę na pokaz. Jeszcze mocniej przylgnąłem do niego.
Moi chłopcy całowali się z
Adamem. On natomiast masował ich jaja. Jęczeli głośno. Ich pały sterczały. Tomek
odwrócił się tyłem do nich, a oni ocierali się o jego kształtną dupę swoimi
chujami, całując się nawzajem. Adam złapał Toma za jego fiuta i powoli nim
poruszał. Chłopak zaczął się wić. Było mu dobrze. Mat klęknął przed swoim
chłopakiem, wziął do ust jego drąga i ssał go w rytmie, w jakim Adaś mu go
walił.
Mariusz zmienił pozycję. Ja
teraz leżałem na plecach. Wylał trochę drinka na mnie i wylizywał go ze mnie.
Poddałem się tym pieszczotom. Pod ich wpływem moje sutki zaczęły sztywnieć.
Jego język zatrzymał się na nich. Dokładnie je wylizywał. Po chwili je
przygryzł.
-Auć, Tygrysie!
-Boli?
-Jest bosko. Nie przerywaj!
Kontynuował swoje pieszczoty,
a ja im się poddawałem. Głaskałem go po jego kręconych włosach. Bawiłem się
nimi, a on cudownie mruczał. Schodził niżej, lizał dokładnie moje ciało.
Czułem, jak się rozpływam.
Palce Adama znalazły się w
okolicach rowka Tomka. Krążył nimi wokół niego, aż nagle włożył do środka jeden
z nich. Mat stwierdził, że chyba sobie ze wszystkim poradzą i podszedł do nas.
Stanął nade mną, uklęknął i czule mnie całował. Otwarłem usta. Lizał mój język,
masując swojego dużego fiuta. Ponownie wstał i włożył go w moje usta, a ja
ściągnąłem jego napletek i pieściłem językiem jego żołądź. On bawił się swoimi
sutkami. Kosztowałem tej słodyczy bardzo powoli. Rozkoszowałem się jej smakiem.
Mat położył się na mnie i zaczął lizać się z Mariuszem. Po chwili obaj pieścili
swoimi ustami moją pałę. Drażnili ją językiem. Syczałem z rozkoszy. Drąg
Matiego pęczniał w moich ustach i się ślinił. Chwilę później miałem przed
oczami jego dziurkę. Wypiął się, a ja nie omieszkałem rozchylić jego pośladków.
Mój język doskonale wiedział, co ma robić. To było takie instynktowne.
Wlizywałem się w niego bardzo głęboko. To ciepło i słodycz były rozkoszne. Moje
dłonie masowały ten cudowny skarb.
Tomek położył się na brzuchu,
a Adam na nim. Ocierał się o niego. Całował go czule po plecach, schodził
niżej, aż dotarł do pośladków. Wylał na niego alkohol i zwinnie go zlizywał z
pośladków. Chwilę później je podniósł i – podobnie jak mój – jego język
wwiercał się w dziurę słodziaka. Nie minęła chwila, gdy jego palec tam
zawędrował. Też umiał wyczuć prostatę faceta, bo Tomuś się mocno wyprężył, a na
podłodze wylądowało trochę jego śluzu. Skapywał z niego ciągnącymi się
kroplami. Adaś włożył już dwa palce, a Tom przewracał oczami z rozkoszy.
Teraz z kolei my zmieniliśmy
pozycję. Mariusz leżał na plecach, Mateusz podszedł do niego tak jak do mnie i
włożył mu swojego kutasa do ust. Następnie nachylił się i całował ze mną. Po
chwili obrabialiśmy chuja Mariusza, a on tak jak ja zajął się oralnie tyłkiem
mojego siostrzeńca. Mat wił się z rozkoszy. Widać było, że język naszego
partnera wiedział doskonale, co robić. Teraz my mieliśmy jego kutasa w dłoniach
i na językach. I z niego powoli zaczynał ściekać śluz. Był słonawy, ale pyszny.
Na przemian zlizywaliśmy go i dzieliliśmy się nim z Matem w naszych
pocałunkach. Mateusz się wyprężył, bo leżący chłopak włożył mu dwa palce do
środka. Rozkoszy nie było końca, bo Mat syczał, jęczał i się wił. Oczywiście,
jego jęki były przytłumione naszymi pocałunkami.
Adam uklęknął, podniósł tyłek
Tomka i powoli w niego wchodził:
-Oooooooooo, kuuuuuuurwaaaaaaaaa!
– krzyknął chłopak,
-Tak, jęcz. To mnie kurewsko
jara! – odparł Adaś, łapiąc go za włosy i rozpoczynając ruchanie. Chłopak
syknął, ale po chwili się rozluźnił i poddał rytmowi partnera. Adam przyspieszył,
a Tom zaczął ruszać tyłkiem, pogłębiając penetrację. Chciał tym doświadczyć
więcej rozkoszy.
-Pierdol mnie mocniej –
zajęczał błagalnym głosem.
-Już się robi kochany – odparł
partner i pchał coraz mocniej. Pośladki Toma odbijały się od ud chłopaka, a ten
jeszcze mocniej ciągnął go za włosy.
-Aaaaaaaaaaa! – krzyczał
pasyw. – Mocniej, kurwa, mocniej!
Ruchali się opętańczo. Z ich
ciał skapywał pot.
Z Mariuszem postanowiliśmy
wejść w Mata jednocześnie. On przykucnął i nadział się powoli na nasze chuje.
Po chwili zaczął poruszać swoją kształtną dupą. Robił to znakomicie. Nasze
kutasy ocierały się o siebie nawzajem. Były zajebiście twarde. Dupa Mata była
całkowicie wilgotna. Poruszanie się w niej było kurewską rozkoszą. W czasie
ruchania bawiliśmy się swoimi sutkami. Krzyczeliśmy z rozkoszy:
-Ooooooooo, fuuuuck,
kuuurwaaaaa, taaaaak!
Mateusz poruszał swoim tyłkiem
i walił swojego sztywnego chuja. I on był wilgotny. Rozsmarowywał śluz po swoim
kutasie, brał go na palec, oblizywał go, by potem nim drażnić swoje brodawki.
Adam położył się na plecach, a
Tomek nadział się tyłem do niego. Adaś złapał go za pośladki, masował je i po
chwili rytmicznie podnosił je i opuszczał. Chwilę później to Tom przejął
inicjatywę i podobnie jak jego chłopak poruszał swoją dupą tak, by zwiększyć
penetrację i konkretniej drażnić swoją prostatę. Adam ponownie złapał go za
włosy.
-Ruszaj się szybciej –
wyszeptał, co chłopak starał się wykonywać jak najsumienniej.
Dłonie Adama przeniosły się na
brzuch Toma, by za moment zająć się jego kutasem. Chłopak krzyknął, bo właśnie
doszedł.
-Jaaaaaaaaaaaaaaa,
jeeeeeeeebięęęęęęęę!
Jego sperma wylądowała na
podłodze i jego brzuchu.
-Uklęknij! – polecił Tomkowi.
Adaś wyszedł z niego, a
chłopak wykonał polecenie. Aktyw lekko uklęknął i drażnił swoim chujem jego
sutki. Chłopak nadal był podniecony, a jego kutas stał nadal mimo obfitego
spustu. Chwilę później Adam krzyknął najgłośniej, jak się dało:
-Oooooooooooooooooooooooooooooh!
Aaaaaaaaaaaaaaaaah! Kuuuuuuuuuuuuuuuuuurwaaaaaaaaaaaaa! – i w tym momencie
strzelił obficie na twarz Toma. Gdy pozbył się ostatniej kropli, uklęknął przed
nim i zlizywał z jego twarzy swój finał. Mocno przywarł do niego i dziko się z
nim całował, wypluwając swoją spermę do jego ust.
My też nie próżnowaliśmy.
Nasze ruchanie Mata było tak intensywne, a nasze chuje tak wilgotne i
napęczniałem, że w jednym momencie obaj zesztywnieliśmy i strzeliliśmy w jego
dziurę, głośno krzycząc:
-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaah!
Ooooooooooooooooooh! Fuuuuuuuuuuuuuuuuck! Kuuuuuuuuuurwaaaaaaa!
Nasza sperma wyciekała z jego
rowka. Mat się wypiął, a my wylizaliśmy dokładnie jego dziurę, by po chwili
lizać się z Mariuszem, kosztując swoich soków. Mateusz wstał i po kilku ruchach
wystrzelił na nasze twarze, klaty i języki, wyjąc z rozkoszy:
-Aaaaaaaaaaaaaaah! Oooooooooooooooooh,
Taaaaaaaaaaaaaaaaaaak! Yeeeeeeeeeeeeeeeeaaaaaaaaaaaaah!
Rozsmarowaliśmy sobie nawzajem
po klatach jego sok, wstaliśmy i dziko się z nim całowaliśmy, dzieląc się w
jego ustach spermą naszej trójki. Po chwili podeszli do nas Adam i Tomek i
dołączyli do wzajemnych pocałunków i masowania pośladków. Byliśmy cali
oblepieni i kurewsko zadowoleni.
-Byliście wykurwiści – stwierdziłem.
-Wy też – odparł Mariusz,
-Takie towarzystwo to my
lubimy – przyznał Mariusz.
-A my wasze – odparli Mat i
Tom.
Jeszcze raz poszliśmy w ślinę
i pobiegliśmy pod prysznic. Podczas wspólnej kąpieli okazało się, że nasi nowi
znajomi poznali się na portalu randkowym. Okazało się, że mieszkali w tej samej
klatce i bardzo szybko przypadli sobie do gustu. Po kilku spotkaniach
stwierdzili, że zostaną ze sobą. My z kolei opowiedzieliśmy im o sobie.
-O, siostrzeniec. Proszę,
proszę! – zaśmiał się Adam. – Trochę kinky i bardzo podniecające.
Nasze pały znowu zaczęły
stawać. Zwaliliśmy sobie pod prysznicem, całując się nawzajem.
Gdy wyszliśmy, wymieniliśmy się kontaktami.
Zaprosiłem ich na jacht. Obiecali, że się pojawią.
Zostaliśmy sami z Mateuszem i
Tomkiem.
-I jak się wam podobał ten
wypad?
-Było naprawdę zajebiście.
Naprawdę, cieszę się, że nas tu zabrałeś. Chciałem porządnie zaszaleć i plan
wypadł naprawdę znakomicie.
Gdy wychodziliśmy z klubu,
spotkaliśmy ponownie Patryka:
-I jak? Dobrze się bawiliście?
– spytał filuternie.
-Jak jasny chuj! – zaśmiał się
Tomek.
-No, ba! To była impreza
życia! – powiedział Mateusz.
-Cieszę się – powiedział
Patryk i zaklaskał w dłonie. – Możesz na chwilę na osobności? – zwrócił się do
mnie.
-Jasne – odparłem o odszedłem
z nim na stronę.
-Wiesz, że jestem ciekawski –
zaczął.
-No, wiem, suczko.
-Zajrzałem do twojej szafki. I
Kurwa, odkryłem świętego Graala każdego powerbottoma. Takiego arsenału dawno
nie widziałem.
-Hahaha! – zaśmiałem się.
-Jak to zdobyłeś?
-Kupiłem.
-To wszystko?
-Po części…
-Co?
-Musiałem dać solidny napiwek
sprzedawcy.
-Rozumiem, że go przeleciałeś?
-Nie, to on zrobił bardzo
dokładną prezentację tego cacka – odparłem, mrugając do niego okiem.
-Coooo? – zdziwił się, szeroko
otwierając oczy. – Ty pasywem? No, no, nie poznaję kolegi! Cicha woda… -
zaśmiał się.
-Czasami sobie pozwalam.
Jestem już w takim wieku, że czasami masaż prostaty mi się przydaje.
Chłopak parsknął śmiechem.
-No, dobra, wracaj do tych
seksiaków.
Wyszliśmy z klubu. Było już
kompletnie ciemno, a księżyc był w pełni.
-Co chciał od ciebie? – spytał
Mat.
-A, takie tam pogaduchy. Nasze
prywatne sprawy.
-Ok. Nie wnikam.
-Chciał się umówić?
-Jestem dla niego za stary.
Poza tym ma naprawdę konkretne branie i nie potrzebuje takiego starego chuja
jak ja.
-Weź, przestań – zaśmiał się
Tom. – Może jesteś dojrzały, ale wszystko działa w jak najlepszym porządku.
-Dzięki – powiedziałem i
pocałowałem go.
Wróciliśmy na jacht w
znakomitych nastrojach. Gdy chłopcy szykowali się do snu, ja schowałem zakupione
zabawki do sejfu. Wróciłem do naszej kajuty. Położyłem się między moimi
seksiakami, a oni wtulili się we mnie i słodko zasnęli. Objąłem ich pośladki, pocałowałem
ich czule w czoła i zamknąłem oczy. Mieliśmy o czym śnić.
5 komentarzy:
Ja pierdzielę 🥰 jestem w pracy i przeczytałem niniejszy odcinek. Akcja zajebista, a wygimnastykowany gościu to jedno z moich marzeń. Teraz siedzę w biurze na magazynie z erekcją. Może ktoś pomoże towar rozładować he he 😋
Jak zwykle zajebiście gorąca akcja 🥵🥵 zawsze robi mi się szytwno 🤭😋
Mam nadzieję, że nie tylko sztywno, ale i mokro. Bardzo mnie to cieszy i motywuje do dalszego pisania. Właśnie o to mi chodzi, by moje pisanie Was podniecało.
W końcu doczytałem do końca... i mam mokro w gaciach. Jest co nakładać na napompowane suty.... wrrrrrr
Czyli ta część po raz kolejny spełniła swoje zadanie. Lubię, gdy faceci mają mokro w gaciach pod wpływem moich opowiadań.
Prześlij komentarz